Miasto-gazeta.pl
ełcki portal informacyjny
foto:wikipedia

Budowlańcu, uwolnij ptaka!

Stare i popękane elewacje budynków są świetnym schroniskiem dla ptaków. Chętnie tam przylatują i zakładają gniazda. Problem pojawia się w momencie, gdy zarządca obiektu podejmie decyzję o jego docieplaniu.

— Na jednej części budynku Sępa – Świackiego 1 zlikwidowane zostały wszystkie gniazda jerzyków — mówi pan Wiesław. — Na drugiej części, gdzie jeszcze nie przeprowadzono docieplenia, gniazda są. Przylatuje tam mnóstwo ptaków. Obawiam się, że prędzej, czy później jerzyki zostaną i stamtąd przegnane.

Pan Wiesław zgłosił się do naszej gazety, żeby poruszyć ważny, choć słabo dostrzegalny, temat zagrożeń, jakie niesie ze sobą termomodernizacja budynków. Zagrożeń przede wszystkim dla ptaków!

— Jerzyki to jedne z najbardziej pożytecznych ptaków, wyjadają najwięcej meszek i komarów — mówi pan Wiesław. — Miasta, takie jak Toruń czy Bydgoszcz, od lat montują budki lęgowe na specjalnych słupach. Z podobnym zamiarem noszą się Tychy i inne miasta z województwa śląskiego. Tymczasem Ełk wszystko zamurowuje!

Jerzyki zakładają gniazdka w starych budynkach pod dachem. Przylatują w maju a na swoje dawne miejsca lęgowe i odlatują w sierpniu. — Podczas ocieplania budynku styropianem, te gniazdka się likwiduje — mówi pan Wiesław. — Były przypadki, w Ełku, gdzie żywcem zamurowane zostały pisklęta. Po interwencji w ochronie środowiska, budowa została wstrzymana.
Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody zlikwidowane gniazda powinny zostać odbudowane. I o ile niektórzy zarządcy stosują się do tych przepisów, o tyle inni już nie.

— W blokach „Świtu”, m.in. przy ul. Gizewiusza, Mickiewicza, czy Sikorskiego, które były docieplane, wykonane zostały specjalne otworki pod szczytem, po to, żeby ptaki mogły założyć w nich gniazda — mówi pan Wiesław. — Tymczasem w blokach, którymi zarządza wspólnota mieszkaniowa, nawet otwory wentylacyjne zostały zakratowane, gdzie wiele jerzyków miało tam swoje gniazda. Nikt tego nie konsultuje z ochroną środowiska!

Na „Ekonomiaku”  będą budki
Termomodernizacje budynków często wykonuje się latem, w okresie lęgowym ptaków. Obecnie prowadzone są prace m.in. na budynku Zespołu Szkół nr 5 w Ełku, tzw. Ekonomiaka. Nie uszło to uwagi naszego Czytelnika.

— Na części budynku, która została wyremontowana, gniazda zostały zlikwidowane — mówi pan Wiesław. — Interweniowałem w tej sprawie do ochrony środowiska. Otrzymałem zapewnienie, że ornitolog z Augustowa trzyma nad tym pieczę i że zostaną tam zamontowane budki.

To nie pierwsza interwencja pana Wiesława. Zgłaszał on m.in. nieprawidłowości, kiedy docieplano budynek Gdańska 15, co skutkowało wstrzymaniem budowy. Gniazd tam jednak nie odbudowano.

Zgodnie z prawem
Ornitolog z Augustowa, która kontroluje prace na budynku ZS nr 5, zapewnia, że wszystko przebiega zgodnie z prawem.

— Przed rozpoczęciem prac związanych z termomodernizacją budynku tzw. Ekonomiaka została wykonana opinia ornitologiczna — mówi Agnieszka Grajewska.
— Obserwacje przeprowadzone zostały w okresie lęgowym ptaków, w latach ubiegłych, przed rokiem 2018. Miały wykazać, w których miejscach budynku są siedliska ptaków. Opinia była załącznikiem do wniosku, który składa się do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Olsztynie, aby uzyskać zgodę na odstępstwo od zakazu niszczenia siedlisk, ze względu na planowane docieplenie budynku.

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała taką zgodę na zniszczenie siedlisk ptaków oraz umyślne uniemożliwienie ptakom dostępu do schronień na wskazanym budynku, ale pod pewnymi warunkami. Jednym z nich jest wcześniejsze zabezpieczenie istniejących i potencjalnych miejsc lęgowych, jeśli prace remontowe będą wykonywane w okresie lęgowym ptaków. Prace takie wykonuje się w okresie jesienno-zimowym w rok przed rozpoczęciem prac remontowych. Działania te mają zapobiec ponownemu zajęciu tych miejsc przed lub w trakcie wykonywania termomodernizacji i w związku z tym usprawnić ich przebieg. Kolejnym warunkiem jest wywieszenie odpowiedniej ilości skrzynek lęgowych, jako kompensacja utraconych siedlisk. Z tyłu budynku istniały siedliska lęgowe kawki, które już zostały skompensowane, poprzez zamontowanie skrzynek przeznaczonych dla tego gatunku. Budki te od razu zostały przez ptaki zajęte i lęgi się odbywają.

— W części, gdzie obecnie prowadzone są prace (frontowa część obiektu), zamontowane zostaną m.in. skrzynki lęgowe dla jerzyka — mówi Agnieszka Grajewska. — Podczas demontowania rusztowania wloty do skrzynek zostaną udrożnione i będą one możliwe do zajęcia przez ptaki. Szkoła zamówiła dwa rodzaje budek: drewniane i trocinobetonowe. Dla jerzyków przeznaczone są akurat te drewniane. Budki zostaną wpuszczone w warstwę styropianu, w górnej części budynku. Będą fajnie imitowały „stare” miejsca lęgowe. Czy jerzyki je zasiedlą? Miejmy nadzieję, że tak.

Ptakami nikt się  nie przejmuje
Choć prawo chroni ptaki i ich siedliska (ustawa o ochronie przyrody kategorycznie zabrania usuwania gniazd w okresie lęgowym – przyp. autora), nie każdy zarządca je respektuje.
— Wykonywałam ekspertyzy dla różnego rodzaju budynków na zlecenie Starostwa Powiatowego w Ełku — mówi Agnieszka Grajewska. —Taka opinia ornitologiczna to element, który musi być spełniony, jeśli samorząd stara się o dofinansowanie termomodernizacji. W ubiegłych latach wykonywałam również ekspertyzy dla Urzędu Miasta w Ełku oraz dla Spółdzielni Mieszkaniowej „Świt”, głównie dla budynków użyteczności publicznej, takich jak m.in. przedszkola czy szkoły. Osoby indywidualne, czy wspólnoty mieszkaniowe, raczej o takie ekspertyzy nie zabiegają. Przynajmniej ja się z tym nie spotkałam, w swojej praktyce zawodowej. Tak naprawdę nikt się tym nie przejmuje, głównie dlatego, że istnieje obawa o dodatkowe koszty (m.in. zakup budek lęgowych, wynajem dźwigu w celu wcześniejszego zabezpieczenia siedlisk wykorzystywanych przez ptaki w okresie lęgowym) oraz strach przed utrudnieniami w czasie prowadzenia remontu. Choć tego ostatniego można uniknąć, jeśli prowadzi się wszystko zgodnie z zaleceniami. Mówię to z wielkim żalem. Im większe miasta, tym większa świadomość, i więcej się dla gatunków objętych ochroną robi. A nie w każdym mieście są też tacy odważni aktywiści, jak ten wspomniany pan, który trzyma rękę na pulsie.

Nie bądźmy obojętni
Za łamanie zakazów obowiązujących w stosunku do gatunków chronionych grozi kara grzywny, a nawet aresztu.
— Wszelkiego rodzaju naruszenia, w tym usuwanie gniazd, skutkujące ograniczeniem dostępu ptaków do miejsc ich regularnego występowania są łamaniem zakazów obowiązujących w stosunku do gatunków chronionych i stanowią wykroczenie — mówi Justyna Januszewicz z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Olsztynie. — Takie przypadki należy zgłaszać do właściwych miejscowo organów ścigania.
Nie bądźmy zatem obojętni na los ptaków. Reagujmy, gdy widzimy, że są krzywdzone. Pamiętajmy, jak bardzo są pożyteczne i ile dobrego robią dla człowieka.

Komentarze

2 Komentarze

  • Kto te tytuły wymyśla? „Uwolnij ptaka”, „Zerżnąć krasnala”… Może jakieś konsultacje u specjalisty?

    • aż dziw bierze, jakie masz skojarzenia, ;-). I komu tu specjalista potrzebny.?? Jak ubogi zasób słów u czytelniczki występuje, skoro skojarzenie tylko jedno. Toć ptak to nie gad ani płaz. 😉

Comments are closed.