Miasto-gazeta.pl
ełcki portal informacyjny
foto: Google maps

Harmider, galimatias. Kołomyja!

foto: Google maps

— Harmider, galimatias, a przede wszystkim niebezpiecznie – alarmuje pan Jarosław. — Zajmiemy się tą sprawą — zapewnia Artur Urbański, zastępca prezydenta Ełku.
Przypomnijmy, iż w poprzednich wydaniach gazety rozpisywaliśmy się o problemach z bezpieczeństwem i parkowaniem przy Szkole Podstawowej nr 7 oraz Szkole Podstawowej nr 4. Obie te placówki łączy komunikacyjny chaos spowodowany przez ich usytuowanie.

Okazuje się, że równie problematyczna jest sytuacja na ulicy Grodzieńskiej, w pobliżu SP nr 3.
— Boję się o swoją córkę, która przechodzi przez ulicę, żeby pojawić się na lekcjach — mówi pan Jarosław, mieszkaniec Osiedla Północ II. — Szczególnie w godzinach porannych oraz popołudniowych jest tam niebezpiecznie. Dzieci przechodzą przez ulicę, kierowcy się spieszą i często zdarzają się sytuacje zagrażające życiu i zdrowiu naszych pociech. Kiedyś była tutaj zebra, nie wiem, czemu zniknęła, bo jest potrzebna!

Miejsce przy SP nr 3 w Ełku rzeczywiście może powodować szybsze bicie serca. Wszystko przez nieokiełznaną naturę dziecięcą i pośpiech kierowców. Sytuacji nie ratują barierki, gdyż młodzi ludzie przechodzą przez ulicę „na żywioł”, a sytuację komplikuje fakt, iż ulica wraz z chodnikiem stała się również parkingiem dla odwożących swoje pociechy do szkoły rodziców.
— Tam powinien być zakaz zatrzymywania się albo niech Straż Miejska zacznie wlepiać mandaty — dodaje pan Jarosław.

Droga przy SP 3 jest drogą osiedlową, na której piesi mają pierwszeństwo, ale szczególnie poranny pośpiech powoduje, że królami tej części osiedla czują się kierowcy.
— Dzieci muszą lawirować pomiędzy autami, które gnają na złamanie karku — dodaje jedna z mieszkanek bloku przy ul. Grodzieńskiej 5. — Wielokrotnie byłam świadkiem sytuacji, w której kierowca wymuszał pierwszeństwo kosztem dziecka mknącego do szkoły. Może przy okazji planowanego zagospodarowania terenu przy tzw. bajorku znajdą się pieniądze na przejście podziemne albo jakąś kładkę, gdyż może dojść do tragedii.

O sprawie poinformowaliśmy włodarzy miasta.
— Dotychczas nie mieliśmy podobnych sygnałów, ale teraz przyjrzymy się sprawie — mówi Artur Urbański, zastępca prezydenta Ełku. — Wydawało się, że problemy z parkowaniem w tym miejscu rozwiąże przekształcenie części szkolnego boiska na parking samochodowy, ale jeśli dalej są niedogodności, to trzeba im przeciwdziałać.
Do tematu wrócimy.

 

Komentarze

7 Komentarze

  • A moze ktos zainteresuje sie rodzicami wjezdzajacymy na teren sp nr 6. Znak zakazu wjadu w tym miejscu nie obowiazuje. Rano przez te osoby jest straszny haos i niejednokrotnie zagrozenie w ruchu.

  • Do Dariusza.Według przepisów na ulicy Grodzieńskiej chronionym znakiem D40 w każdym miejscu ma prawo przejść pieszy oczywiście z zachowanien bezpieczeństwa kierowcy również znakiem są zobligowani do ostrożności.Wesołych Swiąt

  • Na tej ulicy w ogóle nie ma „PRZEJŚCIA DLA PIESZYCH” !

  • Pani redaktor.Temat ważny.Ulica Grodzieńska jest chroniona znakiem D40 20km jest to bardzo mala prędkość .Rodzice którzy przywożą dzieci za piętnaście ósma to powoduje pośpiech.Przy samej szkole jest długi ciąg ulicy gdzie można na jedną minutę zatrzymać samochód.Sposób na rozwiązanie problemu na lekcjach wychowawca poinformuje uczni o problemie niech przekażą rodzicom.Koło szkoły boisko zmodernizowano i całkowity brak miejsca na parking adw porozmawiać z proboszczem aby przesunął płot i będą dodatkowe miejsca parkingowe naprzeciwko szkoły Wesołych Swiąt

  • Dziwi mnie ze mieszkańcy nie zgłaszają problemów do urzędu tylko odrazu do gazety lecą, dlaczego pan Jarosław ojciec i mieszkaniec nie chce pokazać twarzy? Dziwne?

  • Nie tylko jest problem z przejściem ale i też z parkingami mieszkając w budynku nr 3 wiele razy nie miałam gdzie zparkowac samochodu ponieważ parking nalezący do budynku jest zajmowany przez rodziców przywożących dzieci i odbierających a także przez nauczycieli .

  • Problemem jest zatrzymywanie się kierowców w miejscu „przejścia dzieci” oraz omijanie w tym samym miejscu stojącego samochodu. I nie należy o zaistniałą sytuację obwiniać dzieci a bezmyślnych zawsze spóźnionych kierowców, bo ogromnym problemem jest podjechanie 10 m dalej i wysadzenie dziecka z samochodu.

Comments are closed.