Wówczas wskazaliśmy, że komisja, powołując się na wcześniejsze rozstrzygnięcia z poprzedniej kadencji, zignorowała obowiązek przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego. Argumentowaliśmy, że taka praktyka jest niezgodna z przepisami Kodeksu wyborczego oraz ustawy o samorządzie gminnym. Dziś nasze stanowisko znalazło potwierdzenie w decyzji Wojewody Warmińsko-Mazurskiego.

Wojewoda przywołuje prawo – i obowiązki rady

W piśmie z dnia 7 kwietnia Wojewoda Warmińsko-Mazurski jednoznacznie stwierdził, że to Rada Miasta Ełku jest organem uprawnionym i zobowiązanym do przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego w sprawie możliwej utraty prawa wybieralności przez radnego. Jak czytamy:

„Podjęta uchwała musi być wynikiem oceny całości informacji zgromadzonych przez Radę Miasta Ełku i odzwierciedlać jej stanowisko w tej sprawie”.

Wojewoda przypomniał również, że postępowanie prowadzone w 2023 roku dotyczyło kadencji 2019–2023, a obecna sytuacja dotyczy nowo uzyskanego mandatu, zatem poprzednie ustalenia nie mogą mieć rozstrzygającego znaczenia. Co więcej – podkreślono, że:

„Uchwała w sprawie odmowy stwierdzenia wygaśnienia mandatu radnego nie korzysta z zasady trwałości, czy też innej zasady wykluczającej ponowne badanie ww. kwestii”.

Tym samym Wojewoda nie tylko wskazał na prawny obowiązek Rady, ale także potwierdził naszą tezę: zignorowanie nowych wniosków z powołaniem się na starą uchwałę to poważne naruszenie procedur.

Zaniedbania, które były oczywiste

Redakcja od początku podnosiła, że zaniechanie Komisji Skarg, Wniosków i Petycji było nie tylko merytorycznie nieuzasadnione, ale również prawnie błędne. Twierdzenie, że uchwała z 2023 roku zamyka sprawę, było rażącym uproszczeniem, które miało na celu unikanie realnej weryfikacji przesłanek do wygaszenia mandatu.

Wskazywaliśmy, że każda nowa kadencja ma obowiązek ponownej analizy nowych wniosków, a brak postępowania ze strony rady i komisji stanowi naruszenie przepisów Kodeksu wyborczego i ustawy o samorządzie gminnym.

Co dalej?

Rada Miasta Ełku została wezwana do przeprowadzenia postępowania – co mogła zrobić już miesiąc temu, bez ingerencji organu nadzoru. Zamiast tego wybrała drogę unikania odpowiedzialności. Teraz, pod presją wojewody, będzie musiała zrobić to, co i tak wynikało z prawa.

Redakcja nie czuje satysfakcji, lecz obowiązek przypomnienia, że instytucje publiczne muszą działać zgodnie z przepisami, a nie wedle uznania. Naszą rolą – i powinnością – jest patrzenie im na ręce. W tym przypadku zrobiliśmy to skutecznie.

Mieliśmy rację. Teraz czekamy na działania Rady.