Miasto-gazeta.pl
ełcki portal informacyjny
Google. FB

Rondo Praw Kobiet. Nieważne przepisy prawa, ważne rewolucyjne sumienie?

21 kwietnia niewielka grupa osób złożyła do Rady Miasta Ełku projekt uchwały dotyczący nadania nazwy rondu „Rondo Praw Kobiet”. Taką nazwę miałoby otrzymać rondo przy ulicy Kolonia w Ełku. Pismo trafiło pod obrady majowej Komisji skarg, wniosków i petycji, której przewodniczy Hubert Górski.
I nie byłoby nic nadzwyczajnego w opisywaniu tej sytuacji, gdyby nie fakt, że projekt uchwały nie spełniał wymogów formalnych i komisja nie powinna przystąpić do jego oceny. Ta jednak postanowiła wbrew ciążących na niej przepisach prawa sprawę kontynuować, bo ma ona wymiar stricte polityczny i piarowy.
 
My mieszkańcy i mieszkanki Ełku składamy wniosek o przyjęcie uchwały i nadanie przez Radę Miasta Ełku nazwy „Rondo Praw Kobiet” rondu przy ulicy Kolonia. […] W załączeniu przedkładamy projekt uchwały wraz z uzasadnieniem. Załączony projekt uchwały jest materiałem pomocniczym, który może być redagowany i uzupełniany podczas pracy rady miasta […] — tak brzmi w skrócie wstęp pisma przewodniego grupy mieszkańców.
 
Pod pismem podpisało się 13-15 osób (niektóre podpisy są nieczytelne — red.). Do pisma zastał załączony projekt uchwały oraz mapka.
 
Aby rada miasta mogła pochylić się nad obywatelskim projektem uchwały, ten musi spełniać wymogi. Mianowicie pod projektem musi podpisać się minimum 300 osób, muszą to być ełczanie.
 

Już na wstępie da się zauważyć, że brakuje wymaganej liczby podpisów, a w trakcie naszej analizy nad uchwałą okazało się, że mieszkańcy, którzy deklarowali się jako „My mieszkanki i mieszkańcy Ełku” mieszkańcami naszego miasta wcale nie są (dotyczy kilku osób).

W tym przypadku osoba reprezentująca grupę osób wnoszących projekt uchwały powinna zostać wezwana do usunięcia braków formalnych. Mówi o tym przepis k.p.a art. 64. § 2.

Przepisy nie pozwalają na ocenę przed spełnieniem wymogów formalnych. Usunięcie braków formalnych wniosku wynikających ze ściśle określonych przepisów nie może zmierzać do merytorycznej oceny tego wniosku i jego załączników (sygn. II SA 1473/94, ONSA 1997/3/114) – czytamy w jednym z orzeczeń sądowych. Komisja jednak nie zważa na przepisy k.p.a. i postanawia wniosek rozpatrzyć.

Przypatrując się pracy członków komisji, odnosi się wrażenie, że przewodniczący Hubert Górski doskonale zdawał sprawę, że wniesiony projekt uchwały nie spełniał wymogów formalnych. Jednak mimo to komisja uparcie dążyła do tego, aby sprawa była kontynuowana. Ta kontynuacja wynikała albo z braku znajomości przepisów, które członkowie komisji powinni znać, albo zrobiła to celowo.

Mimo że obywatelska uchwała nie spełnia wymagań, Górski ewidentnie próbuje sprawę skierować na inne tory. Co może oznaczać, że sam osobiście jest w sprawę zaangażowany.

Dopytuje osobę reprezentującą grupę czy jest to inicjatywa uchwałodawcza, czy może zwykły wniosek. Mieszkanka stwierdza, że jest to wniosek, czyli coś, co nie podlega spełnieniu pewnych określonych w przepisach prawa wymogów.

Jednak miejski adwokat wyraźnie stwierdza, że jest to wniosek złożony w ramach inicjatywy obywatelskiej i nie może on zostać przyjęty w ten sposób, właśnie ze względu na braki formalne. Hubert Górski, (zdaje się przygotowany na tę sytuację) odnosi się do paragrafu 35 statutu rady miasta, który mówi o tym, że komisje mają inicjatywę uchwałodawczą. Co miało spowodować, że sprawę z rondem załatwią radni. Członkowie komisji postanowili więc dostosować rzeczywistość do swoich oczekiwań.

Komisja cudów

Komisja odrzuca więc niespełniający wymogów formalnych wniosek z projektem uchwały obywatelskiej i stanowiskiem przejmuje projekt obywateli — pisząc „Wychodząc naprzeciw ich oczekiwaniom, przyjmuje projekt uchwały jako własny”, powołując się na paragraf 35 Statutu Miasta Ełku, który mówi, że inicjatywa uchwałodawcza przysługuje także komisjom rady.

Jednak to ciało nie ma prawa czegokolwiek odrzucać lub przyjmować. Może jedynie sporządzić opinię do sprawy, którą się zajmuje. Jest to kompetencja Rady Miasta Ełku, a nie jakiejkolwiek komisji. Ewidentnie dochodzi tutaj do przekroczenia uprawnień komisji i nadużywania prawa.

Problem też w tym, że komisja skarg, wniosków i petycji może wystąpić z inicjatywą uchwałodawczą, ale na podstawie § 61c (w związku z § 49 ust. 3), a nie § 35 statutu. Komisja rewizyjna, jak i komisja skarg i wniosków ma opracowane szczególne przepisy w statucie, na podstawie których działa.

Podjęcie przez komisję własnej inicjatywy uchwałodawczej w tej sprawie to jedno, a przyjęcie cudzego projektu jako własnego to drugie. Przejęcie uchwały obywatelskiej poprzez wyrażenie stanowiska nie jest też inicjatywą uchwałodawczą członków komisji, bo komisja żadnej uchwały formalnie nie wniosła.

Błędnie jest też sformułowane stanowisko komisji, że ta pozytywnie ocenia wniosek. Po pierwsze — zgodnie z prawem komisja nie powinna przystąpić do oceny merytorycznej wniosku, jeżeli ten zawiera braki formalne. Po drugie — komisja w tej sytuacji może pozytywnie ocenić co najwyżej pomysł.

Interpretacja prawna przewodniczącego komisji doprowadziła bardziej do skomplikowanego rozwiązania, choć sprawa była na wstępie banalnie prosta.

Projekt uchwały mieszkańców, choć zawiera braki formalne, jest dalej w grze, ponieważ procedura postępowania nad projektem uchwały obywatelskiej nie została formalnie przez radę miasta zakończona.

Dwa pytania w sprawie przejęcia wniosku mieszkańców skierowaliśmy do samego Górskiego, jednak nie miał on czasu udzielić nam odpowiedzi. Stwierdził, że musi zarabiać na chleb i że musi się do naszych pytań merytorycznie przygotować. Bardzo długie to przygotowanie, bo odpowiedzi nie mamy do dziś.

Fejsbukowa prawda radnego Huberta Górskiego

Jeszcze nawet nie ostygło spotkanie komisji w sprawie nadania nazwy ronda, a już radny Górski, pospieszył poinformować o tym swoich fanów. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie jego treści, które mijają się z faktami.
 
Górski: Na […] Komisji pozytywnie zaopiniowaliśmy wniosek grupy mieszkanek i mieszkańców, by rondu na ulicy Kolonia nadać nazwę Praw Kobiet.
 
Fakt: Komisja błędnie sformułowała stanowisko. Mieszkańcy złożyli projekt uchwały w ramach inicjatywy obywatelskiej, a nie wniosek. Często jest tak, że pisma, które pomimo nazwania ich przez podmiot wnoszący jako „wniosek” lub „petycja” w istocie stanowią inny uregulowany w porządku prawnym środek – np. zgłoszenie inicjatywy uchwałodawczej. Świadczy o tym treść, a nie tytuł pisma. Tak było w tym przypadku.
II FAKT: Komisja odrzuciła projekt uchwały obywatelskiej ze względu na braki formalne. Nie miała jednak do tego prawa. Każdy projekt, nawet zawierający braki formalne musi stanąć na Radzie Miasta Ełku.
 
Zgodnie z ustawą zgłoszony projekt uchwały w ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej staje się przedmiotem obrad rady gminy na najbliższej sesji. Ustawodawca nie przewidział zatem możliwości nieprzedłożenia złożonego projektu pod obrady rady.
 
Organem upoważnionym do decydowania co do losów przedłożonego projektu uchwały w ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej jest wyłącznie rada, a nie komisja.
 
Górski: Teraz projekt uchwały zostanie skierowany do Rady Miasta
Fakt: Przyjmując tok rozumowania szanownych członków komisji, to Komisja stanowiskiem przejęła uchwałę jako własną, co wg nich oznacza, że to komisja wystąpiła z inicjatywą uchwałodawczą, a nie mieszkańcy i mieszkanki.
Radny Górski musi się więc w swoich wpisach zdecydować, kto złożył wniosek, a kto inicjatywę uchwałodawczą. Dodatkowo radny okrasił swój post hasztagami partyjnymi: Lewica, Wiosna itp., co może świadczyć o tym, że nadanie rondu nazwy Praw Kobiet ma dla niego cel polityczny.
 
Dlatego też, mimo że projekt obywatelski nie spełniał wymogów (może celowo?) postanowił, za zgodą pozostałych członków komisji, wykorzystać komisyjną inicjatywę uchwałodawczą, ponieważ mu jako niezrzeszonemu w żadnym klubie rady miasta taka inicjatywa nie przysługuje.
 

Komentarze

17 Komentarze

  • A kto z nas pamięta nazwy rond w Ełku? Bo nie rozumiem g%$#wnoburzy.

  • Te lolo nie jest wiarygodny.

  • Widzę jak G patrzy w lustro i mówi. Jaki ja, „śliczny”

  • Celem działania Komisji jest wypracowanie stanowiska w sprawie skargi, wniosku albo petycji oraz przedłożenie tego stanowiska na sesji rady miasta (gminy) wraz z projektem zawiadomienia o sposobie załatwienia sprawy. Rada dokonuje ostatecznego rozpatrzenia sprawy czyli albo uchwala przygotowaną przez komisję uchwałę ( informując inicjatorów wniosku o sposobie załatwienia ich wniosku), albo uchwałę odrzuca. Radny Górski dobrze to sobie wykombinował. Co nie jest wprost zabronione, jest dozwolone. Wniosek to wniosek, a nie obwarowana przepisami inicjatywa uchwałodawcza mieszkańców. Da się? Da się!

  • Szkoda pióra na karierowiczów. Od początku działalność tego gościa jest „strikte” nastawiona na tematykę związaną z Marksizmem Kulturowym. Prawa kobiet, równość, wspólne dobro, wyrzucenie religii ze szkół. Zapewne niebawem dołączy do tego – rasizm, małżeństwa jednopłciowe plus adopcja dzieci dla takich par. A wszystko w imię tolerancji, która w PL jest, a na pewno w naszym mieście, gdyż ktoś w końcu wybrał Górskiego na radnego.

    • Prawa kobiet, równość, wspólne dobro to jest marksizm kulturowy??? W takim razie patriarchat, prawa mężczyzn, nierówność, przemoc domowa to hitleryzm kulturowy???
      Górskiego nie wybrano ze względu na tolerancję, a ze względu na to że mówił mądrze, coś proponował.
      Wyrzucenie religii ze szkół to nie objaw marksizmu kulturowego, ale porządku. Małżeństwa jednopłciowe plus adopcja to zło? W którym miejscu? Aaaaaa, przeszkadza że mogą dawać przykład jak powinna wyglądać rodzina…
      Polecam przemyślenia w stylu : co takiego ciekawego jest w zaglądaniu komuś w majty?

  • Kiedy państwo jak co roku zbadają oświadczenia majątkowe naszych włodarzy? Czy nic się ciekawego nie zmieniło? Podobno ten krzykacz od śmieci, który tak gardłował przyczynił się znacznie do tych podwyżek, no i radny z oracz. Może jakieś ciekawe zestawienie dla czytelników. Czekamy z niecierpliwością, no chyba, że z jakichś przyczyn dla gazety nie są to ciekawe tematy w tym roku.

  • Wszystko za co się weźmie ten G to kompromitacja. Już nie wie biedak jak zaistnieć. To krzaki sadzi to pomnik „rebemu” stawia to znowu kolejne rondo chce przechrzcić.Tyle problemów konkretnych do rozwiązania. Może jest zestresowany ze jego ukochana Wiosna odleciała. Ostatnio miała 1.5%.

  • Radny Górski ma chłopaka. Chłopak radnego Górskiego ma fundację. Fundacja nazywa się Fundacja Wsparcia nauki i biznesu. Fundacja chłopaka Górskiego wynajęła od miasta lokal na biuro za kilka złotych m2. Teraz radny Górski ma czas do walki o kobiety. Bądź jak Górski.

    • A kogo wspiera ta fundacja i skąd ma fundusze? Nie słyszałam, żeby np. jakiejś kobiecie pomogli albo i nawet mężczyźnie…

      • Nie po to powstała fundacja by komuś pomagać. G POTRZEBY ma duże. Podobno często bywa u fryzjera.

      • rozumiem, że wpierasz Jolu, rozliczenie w tym związków wyznaniowych?

  • Wypłynął na tożsamej „inicjatywie” R.Biedroń w Słupsku, to i H.Górski w Ełku próbuje „płynąć przetartym szlakiem do kariery”.
    Mają podręcznik? Identyczne działanie, identyczna nazwa… i rondo rozjechane, jak te przywołane prawa. Typowe działanie, chyba jest opisane w poradnikach grupy „Wiosna”… Pod publikę, jako trampolina… do kariery. A i tak nam p. Hubert zrobił „zawrotną karierę”.
    A co na to same zainteresowane, więc kobiety, które w Ełku tak aktywnie, czasem też masowo protestowały. Nie czują się „wykorzystane”… Bo tu jasno widać, że są uprzedmiotowione, zmięte i… wyrzucone poza… Rozjechane zostają, jak to słynne rondo w Słupsku, też nazwane przez R.Biedronia jako „Rondo Praw Kobiet”.
    I gdzie dziś jest Biedroń, dokąd zmierza Górski?

    • Górski, a kto to jest?

    • Pytanie jest jak G skończy czy tak samo jak jego guru Biedroń. Właśnie rozwiązał to cudo wiosenne.

    • Trzeba mieć papiery by taka nazwę ronda jak w Słupsku wykombinować.Zawrócił na chwilę głowy kobietom a i tak skończy jak Biedroń.

  • Jeśli już to ma być „Rondo Praw Kobiet i Mężczyzn” . Jak równouprawnienie to działa w dwie strony, kobiet i mężczyzn, obie płcie są tak samo ważne.

Comments are closed.