W 1991 r. powołano obszar funkcjonalny „Zielone Płuca Polski” i opracowano strategię ekorozwoju tego obszaru.
Ełk, który leży niemal w centrum „Zielonych Płuc”, przystąpił w 1992 r. ze swoim programem „Ełk — miasto ekologiczne” do realizacji tej strategii. Ełcki Program uznano za jeden z najlepszych w Europie — za co miasto w 1993 r. zostało wyróżnione prestiżową Nagrodą Forda — taki tekst widnieje na stronie urzędowej naszego miasta. Od tego czasu Ełk stale utrzymuje się na czele listy rankingowej miast Polski najaktywniej realizujących politykę ekorozwoju — czytamy dalej.
Tylko czy aby na pewno tak jest i jak wiele się od 1993 roku zmieniło?
To, że miasto musi się rozwijać to pewne. Potrzebne są nowe osiedla, które zresztą w Ełku wyrastają jak grzyby po deszczu. I pewnie nikt z mieszkańców nie ma nic przeciwko rozbudowie miasta. Ale jest jedno, ale.
Coraz częściej słychać w sieci, że Ełk to już nie zielone miasto a betonowe.
Nie gaśnie w mieszkańcach wściekłość po zburzeniu skweru z ełckimi kwiaciarkami przy tzw. starej poczcie. Nie przekonał też swoją urodą nowo wybudowany blok w parku koło dawnego Horteksu.Ta centralna część Ełku to wspomnienia wielu ełczan. To tam zbierali się ełczanie przebywający na zasłużonej już emeryturze i, grali w szachy i karty. To tam, zawsze nawet w niedzielę pędziło się do kwiaciarni. To tam, biedne starsze kobiety handlowały jagodami, konwaliami i stokrotkami. To tam było życie i serce tego miasta. Zostało po nim tylko wspomnienie i nostalgia.

Dziś, w centrum miasta, praktycznie upychając w nim na siłę samozwańcze kamienice, buduje się betonową pustynię. Deweloperzy nazywają swoje oferty „parkami” gdzie drzewa na folder nanoszą graficy.
Żeby zamydlić oczy przed betonową pustynią „dobrzy gospodarze” budują wiec niedochodowe fanaberyczne parki ze środków samorządowych. Niestety nie tylko Ełk się betonuje. Atrakcyjne położenie naszego miasta, którym chcemy w przyszłości przyciągać turystów, nie może być pozbawione drzew, bo krzaki czy sama promenada i jezioro może nie wystarczyć.
To, że ulica Wojska Polskiego ma być remontowana, zapewne ucieszy wielu mieszkańców. Jednak nie musi dojść tam do „rzezi drzew”, bo już i takie głosy słychać w sieci. Niekonieczna jest ścieżka rowerowa na tej ulicy, tym bardziej że obok jest promenada. Pewnie część mieszkańców zgodzi się z tym, że woli zostawić drzewa na WP niż mieć tam drogę dla rowerów, z której i tak będą korzystać piesi.
Jednak budować się gdzieś musimy, ale niech ten skok cywilizacyjny nie będzie w centrum. I trudno jednak też winić deweloperów, bo miejsca w Ełku coraz mniej. Ciasno i duszno robi się w mieście od dawna. Jak chleba Ełk potrzebuje poszerzenia granic. Stawiajmy wiec na rozszerzenie granic i inwestycje, wtedy będą bezpłatne laurki i za eko, i za gospodarkę.
Wiec, Prezydencie ! Zostawcie drzewa w centrum i nie zamieniajcie miasta w betonową pustynię.