Na dzisiejszej sesji miejskiej odbyło się głosowanie w sprawie udzielenia wotum zaufania przez radnych. To pierwsze takie głosowanie, które wymusiła nowelizacja ustawy o samorządzie gminnym. Votum zaufania to rodzaj pewnego rodzaju kontroli prezydenta przez Radę Miasta Ełku.
Głosowanie zostało poprzedzone długo trwającą debatą rajców miejskich oraz jednej mieszkanki.
Zaprezentowany raport spotkał się z dużą krytyką radnych miejskich, szczególnie ze strony oponentów Dobra Wspólnego. Wytykano błędy, brak precyzji i dbałości.
Aby prezydent mógł otrzymać votum zaufania od radnych, potrzebował 12 głosów — czyli ustawowej połowy składu rady miasta.
Radni głosami 11 do 11 nie udzielili Tomaszowi Andrukiewiczowi wotum zaufania.
Sam prezydent Tomasz Andrukiewicz decyzję radnych skomentował dosadnie.
Absolutorium to sprawa techniczna — mówi radny klubu KOL — Ireneusz Dzienisiewicz.
Swoje stanowisko od początku kadencji podtrzymuje także klub PiS.
Po nieudzieleniu prezydentowi Andrukiewiczowi votum zaufania radni przystąpili do głosowania nad absolutorium. I tu głosami 18:4 (PiS) uchwała uzyskała wymaganą większość, co oznacza, że radni podjęli decyzję o udzieleniu prezydentowi absolutorium.
O tym, kto został mistrzem debaty, kto popełnił błędy (a popełniły dwie strony) i którzy z radnych nie znają prawa samorządowego, napiszemy już wkrótce.