Na początku marca urząd ogłosił przetarg na budowę kolejnego etapu „małej obwodnicy”, czyli ul. Norwida, a dokładnie jej 3 etapu. Ma to być odcinek od ul. Kościuszki do ronda zjazdowego do tunelu pod torami (do Rail Baltica). Zakres prac obejmuje m.in.:
- przeprawę mostową nad rzeką Ełk o długości ok. 77 m wraz z podświetleniem,
- wykonanie nawierzchni jezdni z SMA,
- wykonanie nawierzchni zjazdów i chodników,
- wykonanie nawierzchni ścieżki rowerowej z betonu asfaltowego koloru czerwonego,
- wykonanie sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulicy Kościuszki – Dąbrowskiego – Norwida,
- budowę linii oświetlenia ulicznego wraz ze słupami, oprawami wyposażonymi w źródła światła LED i system sterowania,
- budowę systemu monitoringu bezpieczeństwa wraz z punktami kamer – 9 kamer, wykonanie sieci kanalizacji deszczowej z przykanalikami oraz wpustami deszczowymi.
Na ten projekt samorząd ełcki pozyskał 27 milionów złotych z Rządowego Funduszu Polski Ład. Natomiast w ogłoszonym przetargu Ełk planuje wydać kwotę 27.552.202,77 zł brutto. Oznacza to, że rządowe dofinansowanie miało pokryć ponad 98 % kosztów inwestycji.
8 kwietnia nastąpiło otwarcie jedynej oferty, którą złożyła firma Budimex S.A. (ta sama, która buduje Rail Balticę). Oferta opiewa na kwotę 31.310.808,69 zł brutto, czyli o ponad 3,7 mln zł więcej niż planował samorząd. Dodatkowo wykonawca daje 60 miesięcy gwarancji i przewiduje czas realizacji w ciągu 2 lat i 7 miesięcy od podpisania umowy.
Redakcja Miasto-gazety.pl sprawdziła zapisy w propozycji umowy. Wynika z niej, że już w trakcie realizacji inwestycji dopuszczalny będzie wzrost kosztów o 4 % całkowitego wynagrodzenia brutto, co może oznaczać dodatkową „dopłatę” do kwoty wynikającej z przetargu.
To nie jest jedyny przetarg na inwestycję, który zakłada wzrost kosztów. Podobną sytuację opisywaliśmy kilkanaście dni temu. Wówczas otwarto oferty na budowę budynku komunalnego przy ul. Kolejowej. Tam dokładka z budżetu może wynieść 2,1 mln zł. W tej sytuacji, żeby kontynuować inwestycje, niezbędne będzie dołożenie pieniędzy z budżetu miasta, których nie ma. Aby uzupełnić miejską kasę, miasto prawdopodobnie zaciągnie kredyt lub wyemituje dodatkowe obligacje.
O tym jednak zadecydują radni miejscy w najbliższym czasie.
[BieDa]