Po raz drugi na sesji próbowano podnieść opłaty za żłobki miejskie. Pierwsze podejście do podwyżek opłat miało miejsce w sierpniu. Jednak wtedy udało się radnym opozycyjnym zablokować te podwyżki. 12 głosami za przy 9 głosach przeciwnych radni zdjęli projekt uchwały z porządku obrad.
Wg sierpniowej propozycji opłata stała miałaby wzrosnąć z 230 zł do 350 zł. Natomiast opłata za wyżywienie z 8 zł do maksimum 15 zł (określenie stawki za wyżywienie należy do dyrektora placówki, jednak nie będzie ona mogła być wyższa niż 15 zł za dzień). Podwyżka miałby obowiązywać od 1 listopada 2022 r.
We wrześniowej propozycji opłaty te miałyby obowiązywać, nie jak pierwotnie zakładano od 1 listopada a od 1 stycznia.
Na środowej sesji radni klubu KOL złożyli wniosek, który pozostawiałby opłatę stałą niezmienioną, czyli 230 zł. Wzrosłyby tylko opłata żywieniowa tj. z 8 do 15 zł. Taką propozycję ostatecznie przegłosowano.
Za podwyżkami opłat żłobkowych (stałej i żywieniowej) opowiadali się radni: Awramik Ewa, Bartoszewicz Adam, Dobkowski Adam, Górska Emilia, Górski Hubert, Karaś Rafał, Sawczyński Mirosław, Surynt Andrzej, Tyszkiewicz Michał, Wolna Aneta.
Przegłosowana uchwała z kwotą 230 zł (tak jak było do tej pory) nie jest sprawą zamkniętą. Już w ratuszowych kuluarach mówi się o trzecim podejściu do podniesienia opłaty stałej. Tym bardziej że radni Dobra Wspólnego: Nikodem Kemicer i Magdalena Łaszcz przepraszali, że nie oddali głosu za podwyżkami. Kemicer wyszedł z sali obrad i coś tam załatwiał. Łaszcz prawdopodobnie nie zrozumiała, za czym głosuje, bo z jej wypowiedzi wynikało, że podwyżki są uzasadnione, natomiast głos oddała przeciwko.

Radni głosujący przeciw utrzymaniu starej stałej opłaty żłobkowej, co oznacza, że byli za podwyżką do kwoty 350 zł.