Największy w Polsce festiwal muzyki hip-hop, na który zjeżdżają każdego roku tysiące młodych ludzi, odbędzie się w okolicach Parku Naukowo-Technologicznego. Taką decyzję, jak zapewnia Artur Urbański, władze miasta podjęły wspólnie z organizatorem imprezy. Niektórzy radni się z tym nie zgadzają. – Dowiedzieliśmy się po fakcie – mówią. – Naszym zdaniem, to nie jest dobra decyzja. Walczyliśmy o ten festiwal, żeby był właśnie w Ełku. Teraz ta impreza umrze.
Hip Hop Raport Project Ełk ma tylu zwolenników, ilu przeciwników. Festiwal zawitał do naszego miasta w 2013 roku, czyniąc z Ełku prawdziwą stolicę muzyki hip-hop. Niepowtarzalny klimat, na scenie najlepsi z najlepszych, konkursy i świetna zabawa od południa od świtu, i tak przez cztery długie dni – to jedna strona medalu. A druga?
– Pijaństwo i przekleństwa na ulicach – pisał, podczas 3.edycji festiwalu,mieszkaniec Ełku ma jednym z forum.
– Pomysł na imprezę zacny, ale… nie można (…) pozwalać na taki hałas w godzinach od 13 do 3 w nocy – pisał inny mieszkaniec.
– Za syf w mieście, za bandy naprutych gówniarzy, którzy rozrabiali do godzin rannych, za wszechobecny hałas w godzinach nocnych (znakomita większość mieszkańców z soboty na niedzielę i z piątku na sobotę odpoczywa), za przestraszonych strażaków miejskich, którzy bali się interweniować – czerwona kartka (…)! – pisał jeszcze inny mieszkaniec.
ZAPYTALIŚMY PRZECHODNIÓW, CO MYŚLĄ O FESTIWALU.- Super, że mamy w Ełku taką imprezę – mówi Ewelina, uczennica II LO. – Nie jestem jakąś zagorzałą fanką hip-hopu, ale uważam, że taka impreza to dla naszego miasta prestiż. A, że jest trochę hałasu? Jesteśmy młodzi, chcemy się bawić, to chyba normalne.
– Młodość ma swoje prawa – uważa pani Teresa, emerytka. – Niech się młodzież wyszumi. Przez całe wakacje są na plaży koncerty, bywa głośno, wiem, bo mieszkam niedaleko, przy W. Polskiego, ale co młodym żałować. Ja też byłam młoda.
– Takie kontrowersyjne imprezy, naszpikowane agresją, szczególnie słowną, powinny się jednak odbywać poza centrum miasta – uważa z kolei pan Robert, doradca finansowy. – Nie jest to dobry przykład dla młodego pokolenia.
GŁOSY NIEZADOWOLENIA PRZEWAŻYŁY
– Miejsce lokalizacji imprezy Hip-Hop Raport Projekt Ełk od początku jej istnienia budziło liczne kontrowersje – mówi Artur Urbański, z-ca prezydenta Ełku. – Dotyczyły one przede wszystkim zbyt głośniej muzyki zakłócającej spokój mieszkańców, jak i porządku wokół terenu imprezy. Każdego roku do prezydenta miasta wpływały liczne skargi mieszkańców i apele o nieorganizowanie więcej tych koncertów. Trzy noce z głośną muzyką były w ocenie mieszkańców naszego miasta zbyt dużym dyskomfortem dla zamieszkujących tereny szczególnie narażone na hałas z racji ustawionego nagłośnienia. Do tego dochodziły uciążliwości związane z zapewnieniem porządku wokół terenu festiwalu, ograniczeniem dostępu do plaży miejskiej i komunikacji odcinkiem promenady wzdłuż plaży. Każdego roku wspólnie z organizatorem, po zakończonym festiwalu analizowaliśmy przebieg imprezy. Podczas tych spotkań poruszaliśmy kwestie związane z organizacją i bezpieczeństwem koncertów. Po ostatnim spotkaniu wspólnie doszliśmy do wniosku, aby spróbować zorganizować festiwal w nowej lokalizacji niedaleko Parku Naukowo -Technologicznego. Cenimy tę inicjatywę i uważamy festiwal hip-hopowy za interesujące wydarzenie kulturalne w naszym mieście, przyciągające wielu fanów tego rodzaju muzyki, promujące Ełk na mapie wydarzeń muzycznych w Polsce. Dlatego też, podobnie jak w latach ubiegłych, miasto będzie dofinansowywać to przedsięwzięcie.
RADNI MAJĄ PODZIELONE ZDANIA
Kwestia przeniesienia Hip-Hop Raport Projekt Ełk z centrum miasta na jego obrzeża została poruszona podczas marcowego posiedzenia Komisji Turystyki, Sportu i Rekreacji. Część obecnych na spotkaniu radnych apelowała do władz o powrót imprezy w pierwotne miejsce.
– O tym, że festiwal Hip Hop Raport Projekt Ełk ma być przeniesiony dowiedziałem się od swojego syna, który był tym faktem zniesmaczony – mówi Dariusz Dracewicz, radny miejski. – Prawdopodobnie na wniosek pewnej grupy zainteresowanych osób (okolicznych mieszkańców) impreza o zasięgu ogólnokrajowym z atrakcyjnego miejsca nad jeziorem ma być przeniesiona na obrzeża miasta. Jako radni dowiedzieliśmy się o tym praktycznie po fakcie. Moim zdaniem nie jest to dobre rozwiązanie. Po pierwsze, może pojawić się problem z odpowiednim zabezpieczeniem imprezy, bowiem na obwodnicy brak jest jakichkolwiek zabezpieczeń na drodze. Samochody tam poruszają się znacznie szybciej, niż przy plaży miejskiej. Łatwiej tam o wypadki czy potrącenia. Po drugie, pojawi się problem dostępności do punktów usługowych, sklepów i innych punktów użyteczności publicznej. Po trzecie, będą kłopoty z dojazdem na miejsce. Bardzo dużo osób przyjeżdża na festiwal pociągiem, a odległość na plażę pokonują piechotą dokonując zakupów po drodze. Te utrudnienia jedynie odstraszą uczestników. Po co marnować coś co się uczestnikom podoba i już się sprawdziło?
OPINII RADNEGO DRACEWICZA NIE PODZIELA RADNY MICHAŁ TYSZKIEWICZ
– Sam mieszkam przy ul. W. Polskiego i również do mnie zwracało się wiele osób, którym przeszkadzał w centrum Ełku festiwal hip-hopu – mówi Michał Tyszkiewicz. – Po pierwsze, mieszkańcy skarżyli się na zamkniętą plażę miejską i część promenady, po drugie, hałas do późnej nocy i wulgarne teksty, docierające nawet przez zamknięte okna do uszu dzieci. Nie jestem przeciwnikiem żadnego gatunku muzycznego, ale myślę, że zmiana miejsca festiwalu to nie jest taki zły pomysł. Tak się dzieje z kilkudniowymi imprezami, które się rozwijają, np. festiwal Woodstock czy chociażby Open’er, który jeszcze kilka lat temu odbywał się w centrum Gdyni, a teraz jest organizowany poza miastem, ale przyciąga jeszcze większe tłumy. Kwestie bezpieczeństwa i spokoju mieszkańców powinny być priorytetem.
JESZCZE INNE ZDANIE MA W TEJ KWESTII RADNY KRZYSZTOF WILOCH
– Jeżeli chodzi o samą imprezę to nie widzę wielkiej różnicy, czy odbędzie się ona na plaży miejskiej, czy na obrzeżach Ełku, natomiast sama oprawa zewnętrzna z pewnością nie będzie tak atrakcyjna, jak w sąsiedztwie jeziora – mówi Krzyszof Wiloch. – Czy wpłynie to na popularność Hip Hop Raport Projekt Ełk? Raczej nie. Dla osób uwielbiających ten styl muzyki, nie powinno być problemem dostanie się na miejsce imprezy, nawet oddalone o 2 czy 3 kilometry. A może nowe miejsce okaże się jeszcze lepsze?
Sprawy nie chcieli komentować: dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Konrad Siemienkiewicz oraz organizator imprezy.
© Czarnecka[fruitful_sep]