FOTO: pixabay.com.pl

Zakaz sprzedaży alkoholu w sklepach nocnych ?

reklama


Nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi wprowadza przepis, który pozwala samorządom na ograniczeniu sprzedaży alkoholu w godzinach od 22:00 do 6:00 (nie dotyczy lokali gastronomicznych). Czy Rada Miasta Ełku powinna zakazać sprzedaży alkoholu w sklepach nocnych ? Czy ważniejsze jest utrzymanie swobody prowadzenia działalności gospodarczej, czy utrzymanie porządku w okolicach punktu sprzedaży alkoholu?


Artur Urbański Z-ca prezydenta Ełku

Samorząd miasta Ełku nie zajmował się do tej pory tą sprawą. Faktem jest, że docierają do nas głosy mieszkańców na temat zakłócania porządku i hałasu w godzinach nocnych w okolicach sklepów z alkoholem. Myślę, że przed podjęciem decyzji zapytać należy naszych mieszkańców, co o tym sądzą. Przyjrzymy się też bliżej funkcjonowaniu sklepów z alkoholem, które otwarte są po godzinie 22. Zapytamy też służby odpowiedzialne za porządek w mieście, jak i komisję zajmującą się rozwiązywaniem problemów alkoholowych w Ełku o ich opinię. Ważne jest dla nas, aby okolice takich sklepów były miejscami bezpiecznymi. Pytaniem jest również, czy w sytuacji wprowadzenia takiego zakazu nie powrócą dawne praktyki tzw. sklepów u babci w bramie, gdzie odbywał się kiedyś handel często bardzo niebezpiecznymi substancjami oferowanymi jako alkohol. Temat z pewnością wymaga analizy.


Nikodem Kemicer Radny miejski Dobro Wspólne

Temat wprowadzenia częściowej prohibicji (bo tak należałoby nazwać te pomysł) ma więcej wad aniżeli zalet. Nie trzeba poświęcać dużo czasu, aby po wpisaniu w przeglądarkę internetową słowa *prohibicja znaleźć wiele ciekawych odniesień do historii nowożytnej świata. I niestety, z przykrością trzeba przyznać, że nigdzie nie odniosło to zamierzonego skutku, co więcej bardzo często prowadziło to do tworzenia się kolejnych problemów/patologi społecznych np. budowania majątku organizacji przestępczych. Nie zmienia to faktu, że należałoby przeanalizować skuteczność dotychczasowych działań w różnych programach profilaktyki antyalkoholowej i rozważyć ewentualne zmiany. Od zawsze powtarzam, że ewolucja jest zdecydowanie lepsza niż rewolucja. Co do wprowadzenia samego zakazu powinniśmy jako Rada poddać go dogłębnej analizie, żeby nie zatoczyć koła i nie popełnić tych samych błędów. Uważam również że można pogodzić kwestię zachowania swobody prowadzenia działalności gospodarczej z utrzymaniem porządku, a wszystko to można uzyskać w trakcie debaty obu stron — samorządu i handlowców.


Włodzimierz Szelążek Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej w Ełku

Myślę, że każde ograniczenie, nie tylko te dotyczące zakazu sprzedaży alkoholu, powoduje u nas chęć szukania jego obejścia. Umysł ludzki nie zna granic i na pewno powstanie kreatywny sposób na ominięcie tego zakazu /ten, co chce się napić, napije się/. Z drugiej strony nasuwa się pytanie, dlaczego sam ustawodawca nie wprowadził takiego zakazu, tylko chce pozwolić samorządom w tej sprawie decydować? Czy boi się krytyki? Przyjmijmy, że wyjątkowo chce dać samorządom więcej kompetencji, choć w innych sprawach je zabiera. Już dziś, samorządy miały możliwość wpływania na ilość i lokalizację takich punktów sprzedaży. Myślę, że robią to dobrze i jeśli ustawa taka wejdzie w życie, też staną na wysokości zadania. Proszę zauważyć, że wchodzenie ustawą w ten temat to kolejna już próba ograniczania nam swobód zarówno tych gospodarczych, jak i publicznych. A sam pomysł zmian to odwrócenie uwagi od innych spraw po to, aby media miały temat.


Krystyna Cegiełka Radna powiatowa Prawo i Sprawiedliwość

Nadmierne spożywanie alkoholu stanowi poważne zagrożenie dla życia i trudno tu dyskutować z tą oczywistą prawdą. Liczba sklepów monopolowych w Polsce czterokrotnie przekracza normę światową, np. w samej Bydgoszczy jest więcej punktów sprzedaży niż w całej Norwegii. Przyjęta ustawa, która ma obowiązywać od 1 stycznia 2018 r. ma na celu umożliwienie gminom realizacji celów wychowywania w trzeźwości i przeciwdziałania alkoholizmowi poprzez między innymi ograniczenie dostępu do alkoholu. Przepisy ustawy wprowadzają między innymi ograniczenia sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych. Jest to narzędzie dane samorządowcom, za pomocą którego będzie można ograniczyć sprzedaż a pośrednio obniżyć poziom spożycia alkoholu. Przepisy ustawy dają władzom samorządowym prawo ograniczenia sprzedaży napojów alkoholowych w miejscach, gdzie ich spożycie stanowi największy problem. Rozwiązania te będzie można stosować elastycznie i tak np. widełki godzinowe sprzedaży nocnej gmina może kształtować według własnego uznania z możliwością oczywiście stosowania różnych rozwiązań na terenie gminy. Ustawa ta jest na pewno krokiem we właściwym kierunku, chociaż z mojego punktu widzenia jest za mało radykalna. Ełk należy do miast, które w tej materii również ma problem. Niejednokrotnie od mieszkańców można było usłyszeć narzekania i konieczność reakcji na nocne awantury uliczne, osób po spożyciu alkoholu. Rada Miasta Ełku mając takie instrumenty, ma wręcz obowiązek zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych. Proponowany zakaz jednak powinien dotyczyć wszystkich punktów sprzedaży alkoholu na wynos. Oddanie większej władzy radnym w zakresie ograniczenia sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych nie jest polskim wynalazkiem. Np. w USA w niektórych stanach alkoholu nie można kupić już od godzin wieczornych rozpoczynających weekend. Uważam również, że ustawa nie stanowi też znaczącego ograniczenia wolności obywatelskich czy swobody prowadzenia działalności gospodarczej. Ugruntował się u nas model, zgodnie z którym alkohol można kupić wszędzie i zawsze. Nowe prawo ograniczy wolność tylko tym, którzy już bardzo mocno „wstawieni” wracają z imprez i chcą się jeszcze „doprawić”.
Ograniczenie dostępności fizycznej jest uznanym na świecie mechanizmem przyczyniającym się do ograniczenia spożycia alkoholu. Włodarze Ełku, kierując się odpowiedzialnością za bezpieczeństwo mieszkańców, powinni zauważyć konieczność wprowadzenia powyższych zmian, które wysoce sprzyjają ograniczeniu, a przynajmniej podniesieniu poziomu kultury spożywania alkoholu.


Dariusz Dracewicz Radny miejski Łączy nas Ełk

Jestem przeciwny takim ograniczeniom. Jestem także za jego swobodnym dostępem. Są inne sposoby na to, aby ograniczać spożycie alkoholu. Jest to moim zdaniem, zbyt daleko idąca ingerencja władzy. Jak ktoś zechce się napić, to pójdzie do CPN. Jeżeli będziemy musieli nad tym, jako rada się pochylić, to na pewno będę głosował przeciwko takim ograniczeniom.


Komentarze

11 Komentarze

  • Państwo radni problemu nie widzą bo nie mieszkają przy monopolowym tylko w swoich pięknych wychuchanych willach z ogrodem. Proponuję wynająć na miesiąc mieszkanko przy sklepie monopolowym na Konieczkach przy Okulickiego. Odkąd powstał sklep z okolicy zniknęły wszystkie ławki na których „klienci” spożywali zakupy, wieczorem strach przejść a rano ciężko przejść bo pełno potłuczonych butelek. No ale przecież jest wolność, demokracja nie można niczego ograniczać, jak „chłopaki” chcą się napić i porozmawiać o wyższości Tatry nad Harnasiem tłukąc przy tym parę butelek to wolę by robili to na CPN a nie pod moim oknem. Dziękuję Dobranoc

  • dobro wspólne to żaden PIS i proszę tym porównaniem nie poniżać PISU

    • To dlaczego wszyscy mówią pisiaki 2. Bo prezio zmienił poglądy. On tak już ma że przed wyborami też zmienia narzeczone. Ale to tylko na chwilę. Jak przegra narzeczone nie są potrzebne.

  • Wypowiedź radnej z pisu hahahahahahaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa Wam wszystko jest za mało radykalne. Zamykać, ograniczać, zabierać. Światopoglądowo bliskie wam Dobro – pewnie będzie popierać!

  • profesjonalny artykuł radnej PIS – pamiętam jej artykuł o odpowiedzialności urzędnika, też profesjonalny – z którego można czegoś się dowiedzieć i wyciągnąć wniosek

  • dziwi mnie podejście zwłaszcza Kemicera który ma na co dzień do czynienia z ludźmi którzy przez alkohol stracili wszystko co najważniejsze w życiu rodzinę, dom, najbliższych, ale widać że każdy dba o swoje cztery litery ( czytaj d…ę ) – gdyby nie ci bezdomni nie byłoby schroniska dla bezdomnych i DYREKTORA KEMICERA

  • „Dariusz Dracewicz Radny miejski Łączy nas Ełk
    Jestem przeciwny takim ograniczeniom. Jestem także za jego swobodnym dostępem. ”
    POPIERAM zdanie pana Dracewicza. Ełczanin nie wielbłąd , pić musi. Wszelkim ograniczeniom mówimy stanowcze NIE.

  • W dzisiejszych czasach to tylko zakazują, ograniczają, zabierają. Nie spodziewam się niczego dobrego po ugrupowaniu Dobro Wspólne, przecież to PIS w ełckim wydaniu.

  • Zgadzam się z Dariuszem. Sam wiele razy widziałemjak straż miejska przejeżdza i nie widzi źle zaparkowanych na zakazie samochodów.
    Myslęże ta formacja powinna zostać rozwiązna, a jej nieudolnośc na pewno obciąza prezydenta miasta.
    Gdyby ktoś miał wątpiwości polecam uliczkekoło galerii a kamienicy wstrone dworca. Zakazparkowania a stale parkują tam samochody, przejeżdzający samochów strazymiejskiej nie reaguje.

    • Jak może zlikwidować SM. Za mandaty ma więcej pelargonii.

  • A wystarczy odpowiednia reakcja ” SŁUŻB ODPOWIEDZIALNYCH” za utrzymanie porządku publicznego w mieście. Monitoring jest a czy spełnia swoje zadanie śmiem wątpić. Bo żadnej reakcji mimo,że Wielki Brat obserwuje. często widziałem ,od momentu zgłoszenia do przyjazdu mija dużo czasu. Gdy przyjadą często jest już pozamiatane.

Comments are closed.