Co jakiś czas powraca temat handlu w niedziele i święta. Na razie parlamentarzyści nie uchwalili zakazu pracy w niedzielę, a przecież inne rozwiązania stosowane w krajach Unii Europejskiej chętnie i szybko są przyjmowane. We wszystkie niedziele zakupów nie można zrobić choćby w Niemczech, Austrii czy Szwajcarii. Czy samorząd Ełku, nie czekając na decyzję władz państwowych, powinien ograniczyć handel w niedzielę, chociażby przenosząc funkcjonowanie miejskiego targowiska z niedzieli na sobotę? Czy robiąc zakupy w niedzielę, nie naruszamy godności i wolności ludzi zmuszanych do pracy? Czy nie każdy powinien mieć prawo do niedzielnego lub świątecznego odpoczynku i przebywania ze swoimi najbliższymi?[fruitful_sep]
MAŁGORZATA KOPICZKO/ SENATOR/PiS
Pomysł zakazu handlu w niedzielę powraca bardzo często na scenę polityczną naszego kraju. Do takiego rozwiązania rząd Prawa i Sprawiedliwości jest tym razem namawiany przez NSZZ „Solidarność”. Strona rządowa a w szczególności resort pracy prowadzi już analizy w tej sprawie. Wczytując się w propozycje przygotowane przez Sekcję Krajową Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność” miałaby to być specjalna ustawa wprowadzająca zakaz, ale z pewnymi wyjątkami. Należałyby do nich np. handlowe niedziele poprzedzające święta. Proponuje ona, aby samorządy decydowały, które niedziele w ich gminach mogłyby być handlowymi, w związku z lokalnymi świętami, tak jak jest na Zachodzie. Bardzo podobny system wprowadzili niedawno Węgrzy. Według propozycji odrębne przepisy obowiązywałyby też na terenach turystycznych oraz w przypadku aptek czy stacji paliw. Zauważają również problem, jakim jest ograniczenie pracy w niedziele w centrach dystrybucyjnych i logistycznych, w których są bardzo złe warunki pracy.
Każdy pracownik ma przede wszystkim prawo do odpoczynku. Zdarzają się nawet skrajne sytuacje, w których pracownicy nie mają ani jednego dnia wolnego w tygodniu, o czym świadczą pokontrolne raporty Państwowej Inspekcji Pracy. Czas pracy pracowników nie jest przestrzegany, często nie mają oni nawet jednej wolnej niedzieli w miesiącu.
Z przeprowadzonej przez Sekcję Krajową Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność” ankiety wynika, że większość pracowników chce mieć wolną niedzielę. I słusznie, bo człowiek ciężko pracując od poniedziałku do soboty, powinien tyle zarobić, żeby zapewnić swojej rodzinie utrzymanie, a w niedzielę powinien odpocząć.
Popieram ten pomysł nie tylko z troski o dobro polskich pracowników, ale także ze względu na dbałość o chrześcijańską tożsamość Polski. Wolne niedziele przyczynią się również do pogłębiania więzi rodzinnych. Osoba, która pracuje przez cały tydzień, nie ma siły na to, aby poświęcić więcej czasu swoim dzieciom. A przecież to dzieci są najważniejszym kapitałem, w jaki rodzice powinni inwestować swój wolny czas. Wolne niedziele przyczynią się do wspólnej rekreacji rodziców i dzieci. Pomoc w tym ma również program „Rodzina 500+”.
Jeśli chodzi o samorządy, powinny do sprawy podchodzić bardzo indywidualnie. Wiem, że w różnych miastach wyniki były z przewagą za zakazem handlu w niedzielę. Liczę bardzo na to, że prezydent miasta Ełku wsłucha się w głos mieszkańców i podejmie odpowiednie kroki w tej sprawie.[fruitful_sep]
WOJCIECH KOSSAKOWSKI/POSEŁ NA SEJM/PiS
To pytanie składa się z wprowadzenia, w którym pytający przedstawia własne stanowisko w omawianej sprawie, oraz z 3 pytań szczegółowych. Odpowiadając na postawione pytania, należałoby zacząć od końca:
Czy nie każdy powinien mieć prawo do niedzielnego lub świątecznego odpoczynku i przebywania ze swoimi najbliższymi?
Moim zdaniem każdy człowiek powinien mieć prawo do niedzielnego lub świątecznego odpoczynku, przebywania ze swoimi najbliższymi, ponieważ przede wszystkim żyjemy dla innych, dla bliskich, dla rodziny, a w końcu także dla siebie, a nie wyłącznie dla pracy.
Czy robiąc zakupy w niedzielę, nie naruszamy godności i wolności ludzi zmuszanych do pracy?
Zmuszanie człowieka do pracy w niedzielę może naruszać jego godność i wolność. I rzeczywiście te osoby, które robią zakupy w niedzielę, poniekąd zmuszają osoby pracujące w handlu do pracy w niedziele i święta. Istnieją jednak i takie osoby, których nikt nie zmusza do pracy w dni świąteczne, które wręcz lubią i chcą pracować w niedziele i święta. A jeśli mają wtedy wolne, same udają się na zakupy. Czasami jest tak, że ktoś nie chce pracować w niedzielę, aby mieć czas na rodzinną wyprawę na zakupy w galerii handlowej. Dużo w tym wszystkim hipokryzji. Istnieje także świat poza handlem, są branże, w których dopuszcza się pracę w niedziele, gdzie trzeba stosować system zmianowy – lekarze, pielęgniarki, policjanci czy aptekarze, kolejarze, pracownicy wyższych uczelni oraz nauczyciele w szkołach zaocznych itd., itp.
Czy samorząd Ełku, nie czekając na decyzję władz państwowych, powinien ograniczyć handel w niedzielę, chociażby przenosząc funkcjonowanie miejskiego targowiska z niedzieli na sobotę?
W tym pytaniu mamy dwie kwestie. Czym innym jest handel w sklepach, a czym innym na targowisku, gdzie pracują właściciele stoisk, a nie pracownicy najemni zatrudnienie jako sprzedawcy. W tej sprawie warto więc zasięgnąć opinii handlowców z miejskiego targowiska.
I na koniec komentarz w tej sprawie. Osobiście jestem za prawem nakazującym zamknięcie sklepów w niedziele i święta. Ale podkreślam: prawem państwowym, ogólnopolskim, dotyczącym wszystkich. W takiej sytuacji zakaz handlu w niedziele nie spowodowałby spadku obrotów, ponieważ sprzedaż niedzielna byłaby realizowana w inne dni tygodnia. Prawdopodobnie po jakimś czasie zmieniłyby się nawyki konsumenckie: na zakupy przeznaczano by soboty, a niedziele na inne formy spędzania wolnego czasu. Jednak tworzenie tu jakichś luk czy wyjątków to byłaby nieuczciwość łamiąca zasady równych szans i konkurencji. Ci, którzy otwieraliby sklepy w niedziele, przejmowaliby klientów sklepów zamkniętych. W konsekwencji mniejszym sklepom zamykanym w niedziele i święta groziłoby bankructwo (potężnym hipermarketom i galeriom handlowym nic nie zaszkodzi).[fruitful_sep]
URSZULA PASŁAWSKA/POSEŁ NA SEJM/ PSL
W tej sprawie trzeba znaleźć zdroworozsądkowy kompromis. Może wzorem Zachodu sklepy w weekend powinny być otwarte krócej, na przykład do godz. 15 w soboty i do godz. 12 w niedziele?
Każdy pracownik ma prawo do wypoczynku. Musimy jednak liczyć się z tym, że konsekwencją zamknięcia sklepów w weekendy może być utrata pracy przez wiele zatrudnionych w nich osób. Z kolei wielu ludzi pracuje w dni powszednie do późna i zwyczajnie nie ma czasu na zrobienie zakupów w tygodniu. Warto dać im szansę w soboty i w niedziele.
Podsumowując — z reguły nie jestem przeciwna sklepom pracującym w weekendy. Rozumiem też głosy sprzeciwu, dlatego opowiadam się za poszukiwaniem kompromisu. Z pewnością uda się wypracować rozwiązanie uwzględniające racje wszystkich stron.[fruitful_sep]
autor: © miasto-gazeta.pl, wszelkie prawa zastrzeżone[fruitful_sep]
3 Komentarze
Ale propaganda. Prezydentowi do d… chcą się dobrać bo nie jest z partii Pana Prezesa.
a ja się tylko pytam: kto napisał tekst kopiczkowej
Najbardziej siedzieć cicho w tym temacie powinien pan POSEŁ KOSSAKOWSKI
Comments are closed.