FOTO: Adam Sobolewski

Koniec wojny na Szafera?

reklama

O sprawie pisaliśmy jesienią ubiegłego roku. Wąski dojazd do dużej placówki edukacyjnej stał się kością niezgody pomiędzy mieszkańcami okolicznych bloków a rodzicami, którzy używają tej drogi jako parkingu. Efekt? Tłoczno, niebezpiecznie, nerwy w godzinach dużego natężenia ruchu w tym miejscu, czyli w czasie dowozu i odbioru dzieci ze szkoły. Jak są nerwy, to pojawiły się wzajemnie oskarżenia i negatywne emocje. Sami zainteresowani pisali w tej sprawie do naszej redakcji.

—Parkingi lokatorów są zajmowane przez cały dzień, czasami nawet do godziny 22.00 przez klientów szkoły, ponieważ oprócz osób przywożących i odbierających dzieci przyjeżdżają również masowo użytkownicy sali gimnastycznej i innych pomieszczeń i obiektów szkoły, którzy nie są uczniami – pisze mieszkaniec bloku przy ulicy Wojska Polskiego 62 (pisownia oryginalna – red.) Zastawione są nie tylko parkingi i wszystkie wolne przestrzenie wokół. Lokatorzy przyjeżdżający z pracy nie mogąc postawić samochodu na swoim parkingu, stawiają więc, gdzie się da. Potem ktoś zgłasza na policję nieprawidłowe parkowanie. Policja przyjeżdża przeważnie po 22.00 i płacą przeważnie lokatorzy, którzy nie przestawili samochodu po 22.00, bo do 22.00 nie było gdzie. W komendzie policji ustawiają się nawet kolejki po odbiór mandatów do zapłacenia. Wracając do tematu dzieci, uczniów szkoły, to w najgorszej sytuacji są uczniowie okolicznych bloków, którzy nie są przywożeni. Są często wyzywani (czasem nawet w sposób wulgarny) przez osoby przywożące swoje pociechy z daleka za to, że przeszkadzają im jezdnię. Wprowadzenie ruchu jednokierunkowego nic nie zmieniło, uważam nawet, że pogorszyło sytuację. Spłycanie przez panią dyrektor problemu mówiąc, że mieszkańcom chodzi tylko o wygodę, jest bzdurą, bo do szkoły chodzą również nasze dzieci, które jak to wspomniałem, są w najgorszej sytuacji i nie widać, aby ich bezpieczeństwem ktoś się przejmował. Do wspomnianych przez panią dyrektor sytuacji spornych, w których „kierowcy zatrzymują auta i dochodzi niemal do rękoczynów”, jak dochodziło tak i nadal dochodzi.

Inny głos nawiązywał do konkluzji artykułu, w którym napisaliśmy, że: „Wygląda na to, iż winny całej sytuacji jest brak wyobraźni architektów i planistów, którzy tak projektowali usytuowanie okolicznych budynków względem dużej szkoły, jakby miało się tamtędy poruszać tamtędy najwyżej kilkanaście aut na dobę. Prognozy się nie sprawdziły i stąd cały galimatias.

—Architekt przewidział, że potrzebna jest komunikacja ze szkołą od strony ul. Wojska Polskiego i w budynku przy ulicy WP 62 jest brama dla ruchu pieszego, z której korzystają uczniowie, których rodzice wysadzają swoje dzieci na przyległym przystanku autobusowym — pisze nasz Czytelnik. — Jestem jednym z tych mieszkańców, zbierane były podpisy pod protestem w związku z wprowadzoną zmianą organizacji ruchu na osiedlowej uliczce. W założeniu projektu było wykonanie „nawrotnicy” dla samochodów odjeżdżających po wysadzeniu dzieci. Tak się jednak nie stało.

W sprawie interweniował Michał Tyszkiewicz, ełcki radny.
— Od wielu miesięcy (a może już i lat) zabiegam o rozwiązanie problemu komunikacyjnego na ul. Szafera w Ełku – pisze w swoim poście na portalu społecznościowym Facebook Michał Tyszkiewicz. – Problem dotyczy nie tylko mieszkańców bloków Wojska Polskiego 58, 60, 62, 62A, ale także nauczycieli i rodziców uczniów Szkoły Podstawowej nr 4 w Ełku, zwłaszcza w dniach wywiadówek i imprez szkolnych. Mieszkańcy wielokrotnie zwracali się do mnie z tą sprawą, ostatnio zwłaszcza ci, którzy pozostawiali samochody wzdłuż szkoły, przy żółtej barierce i otrzymali mandaty za parkowanie w miejscu nieoznaczonym. Najpierw wystąpiłem o załatwienie tego najmniejszym kosztem, czyli o oznaczenie miejsc, jednak otrzymałem odpowiedź z ratusza, iż wymalowanie linii jest niemożliwe, bowiem nie będą spełnione odpowiednie parametry („nienormatywne odległości od wyznaczonych już miejsc parkingowych przy budynku WP 62”).

— Zwróciłem się więc z kolejnym wnioskiem i zaproponowałem, aby istniejący parking przy Wojska Polskiego 62 przesunąć niewielkim kosztem w stronę budynku WP 62, wykorzystując dwa metry dużego trawnika lub przesunąć istniejący chodnik przy SP4 w stronę szkoły. Prezydent miasta po konsultacjach z dyrekcją zapowiedział realizację tego drugiego wariantu. Przybędzie więc miejsc parkingowych, ale i zostanie usprawniona komunikacja w tym miejscu. Ponadto zostanie zdemontowane ogrodzenie przy szkole (przy drugim, bocznym wejściu) od strony wieżowców – tam również powstanie kilkanaście miejsc postojowych.

Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku potwierdził nam, że chodnik przy szkole ulegnie zwężeniu, dzięki czemu łatwiej będzie w tym miejscu jeździć autem i parkować je.
— Decyzja zapadła już jesienią, pracę rozpoczną się na wiosnę tego roku – mówi Tomasz Andrukiewicz. — Interweniowali w tej sprawie mieszkańcy okolicznych bloków, my uwzględniliśmy również opinię policji oraz względy bezpieczeństwa.

Czy poszerzenie dojazdu do SP nr 4 rozwiąże sporne kwestie, przekonamy się już wkrótce?