Policjanci interweniowali w jednym z marketów w Ełku. Tam pracownik ochrony pracując przy monitoringu, zauważył przy kasie samoobsługowej niepokojące zachowanie młodej kobiety.
Okazało się, że 20-latka podczas zakupów próbowała zaoszczędzić kilka złotych. Na wadze położyła dwa owoce mango, a później awokado. Jednak na panelu kasy celowo wybrała tańsze owoce: jabłko i gruszkę. W ten sposób oszukała sklep na 12 złotych. Mimo że ta kwota nie jest wysoka, kobieta usłyszała zarzut oszustwa.
Zgodnie z polskim prawem, takie działanie traktowane jest jako przestępstwo i w tym przypadku wartość strat nie ma większego znaczenia. 20-latka nie sądziła, że jej zachowanie może zostać zauważone i że mogą ją za to spotkać dotkliwe konsekwencje.
Zgodnie z kodeksem karnym za oszustwo grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
kpp ełk