Podczas pikiety będą zbierane podpisy mieszkańców pod apelem, który ma być przekazany ełckiej radzie miasta.
„Decyzje administracyjne KRRiT mają charakter dyskryminujący i ograniczają dostęp do telewizji, którą chcemy oglądać. Mieszkańcy naszego miasta i my w większości Polacy mamy prawo do swojej stacji telewizyjnej. TVN24, o której decyduje szanowna KRRiT, jest pierwszą w Polsce telewizją informacyjną, niezależną od władz, dlatego dobrze stałoby się, gdyby Rada w trosce o pluralizm i wolność słowa nie podejmowała działań prowadzących do wykluczenia milionów odbiorców TVN24”- brzmi treść apelu.
O udział rady miasta Ełku w sprawie lex TVN upomniał się na ełckiej grupie dyskusyjnej FB Stefan Marcinkiewicz, przypominając, że w 2012 roku ełccy radni podjęli stanowisko w obronie telewizji TRWAM. „W 2012 roku ełccy radni domagali się TV TRWAM na multipleksie. Czy będą teraz bronić prywatnego nadawcy przed zakusami władzy?” – pyta Marcinkiewicz.
Na uwagę zasługuje też fakt, że dzisiejszy apel mieszkańców brzmi niemal identycznie, jak stanowisko rady miasta z 2012 roku w obronie TRWAM. Co niewątpliwie jest zabiegiem celowym.
Czy dziś, gdy chodzi o likwidację prywatnego nadawcy telewizyjnego, oglądanego przez miliony Polaków Rada Miasta Ełku będzie interweniowała przeciwko „wykluczeniu społecznemu” i w imię solidarności z jego odbiorcami?- pyta Stefan Marcinkiewicz.
Protest oraz zbieranie podpisów zorganizował Jarosław Franczuk. Akcja rozpocznie się dziś o godzinie 18 na skwerze przy Rusałce.