Wspólne stanowisko w sprawie Ełk – Knyszyn

reklama

Rada Ministrów przyjęła 19 maja, zaproponowane przez ministra infrastruktury i budownictwa, zmiany w rozporządzeniu w sprawie sieci autostrad i dróg ekspresowych.
Rozporządzenie uzupełnia obecną sieć autostrad i dróg ekspresowych o kolejny odcinek, S16 Ełk (S61) -Knyszyn (S19), dzięki któremu powstanie połączenie międzynarodowych szlaków drogowych Via Carpatia i Via Baltica.

— Via Baltica i Via Carpatia to bardzo ważne dla naszego regionu węzły komunikacyjne — mówi Kossakowski.
Dzięki nim Ełk stanie się ważnym punktem na skrzyżowaniu „szesnastki”, Via Baltica i Via Carpatia.

W tej sytuacji bardzo dużo zyskał Ełk, a straciło miasto Suwałki. Zostaną one jak na razie ze starym ciągiem komunikacyjnym prowadzącym do Białegostoku.
Jednak samorządy suwalskie i augustowskie, protestują i nie zgadzają się z rządową decyzją. Chcą przywrócenia wcześniejszych zapisów w rozporządzeniu, czyli krajowej „ósemki”.

— Na taki stan rzeczy nie może być naszej zgody i dlatego też wnosimy do władz rządowych, parlamentarzystów oraz władz regionalnych o zaplanowanie i realizację inwestycji w ramach DK nr 8 poprawiających dostępność komunikacyjną północnej części województwa podlaskiego z Białymstokiem — czytamy w treści podlaskiego stanowiska.

— Jestem posłem ziemi ełckiej i o te, (droga ekspresowa z Ełku do Białegostoku), korzystne dla mojego regionu zmiany zabiegałem — tłumaczy ełcki poseł Wojciech Kossakowski.
Wybudowanie trasy Ełk Knyszyn ma dla Ełku bardzo istotne znaczenie. Poprawi się bezpieczeństwo tej drogi, skróci czas podróży. Wybudowanie trasy, o której mowa, w przyszłości zadziała na korzyść Mazur — ośrodka wypoczynkowego, tak chętnie odwiedzanego przez kraje zachodnie, ale także przez Polaków z innych części naszego kraju.

— Dodatkowo „ekspresówka” Ełk — Knyszyn ma być spięciem Via Baltica z Via Carpatia. Nie mogą więc protestujący nie zważać na ten argument i kierować się tylko własnym „widzimisię”, że chcą drogi. Ponadto transport drogowy przeniesie się w dużej mierze na Via Baltica więc, de facto, droga, o którą walczą mieszkańcy województwa podlaskiego, stanie się drogą, na której i tak zmaleje ruch transgraniczny — mówi Wojciech Kossakowski. — Będę też protestował i walczył o niewykreślanie tej inwestycji, tak jak chcą tego Suwałki i Augustów.

W akcję włączyły się ełckie samorządy. Na spotkaniu zorganizowanych w biurze poselskim spotkali się przedstawiciele miasta i starostwa powiatowego, na którym to doszło do podpisania petycji skierowanej do ministra infrastruktury i budownictwa w sprawie utrzymania w rządowych planach budowy drogi ekspresowej Ełk — Knyszyn. Wspólne stanowisko w sprawie utrzymania w rządowych planach budowy drogi ekspresowej Ełk — Knyszyn zostało zawarte w petycji, którą podpisali m.in. starosta Marek Chojnowski, wicestarosta Anna Iwaszko, prezydent Tomasz Andrukiewicz i z-ca prezydenta Artur Urbański.

— Jeśli chodzi o kwestie dotyczące łącznika drogowego z tzw. Via Carpatią z Ełku do Knyszyna, to podjęliśmy działania wspierające rządowe plany, zapisane w rozporządzeniu w sprawie sieci autostrad i dróg ekspresowych, utrzymać — mówi Tomasz Andrukiewicz. — Na najbliższej sesji Rada Miasta przyjęła stanowisko, wzmacniające od strony społeczności Ełku nasze zainteresowanie zmodernizowaniem drogi w kierunku Białegostoku. Zależy nam na tym, aby ten łącznik został zrobiony, ponieważ to oznacza poprawę bezpieczeństwa na drodze, szybszy dojazd w kierunku Białegostoku, rozwój gospodarczy i turystyki.
Rada powiatu ełckiego także poparła ww. stanowisko. — Głosowaliśmy w tej sprawie jednogłośnie — mówi przewodniczący rady powiatu Andrzej Wiszowaty. — To bardzo ważna droga dla powiatu ełckiego. Chcemy, aby zapis, który znalazł się w rozporządzeniu, utrzymano w mocy.

W środę 30 listopada Tomasz Andrukiewicz spotkał się z wiceministrem Szmitem oraz posłem Wojciechem Kossakowskim i przekazał stanowisko rady miasta Ełku.

— To bardzo ważne, że poseł Kossakowski, otrzymał wsparcie ełckich samorządowców — powiedział miasto – gazecie.pl wiceminister Jerzy Szmit. — Chcę jednak nadmienić, że są to sprawy, w których decyzje zapadają na szczeblu rządowym.

© Renata Szymaszko