OLYMPUS DIGITAL CAMERA
reklama

Niemiłosiernie wloką się prace modernizacyjne na ulicy Suwalskiej w Ełku. Remont tej kluczowej dla miasta arterii komunikacyjnej miał potrwać do końca czerwca, termin ten był później przesuwany na 11 sierpnia, teraz okazuje się, że potrwa co najmniej do 20 września. Wydłuża się czas, rosną też koszty przebudowy.

Kto zawinił? Firma Strabag, główny wykonawca tej inwestycji tłumaczy, że inny był projekt, a inne są zastane warunki.
– Zgodnie z podpisanym aneksem, zakończenie przebudowy ulicy Suwalskiej w Ełku planowane jest na 20 września – zapewnia Ewa Bałdyga, rzecznik prasowy spółki Strabag. – Powodem zmiany terminu były odmienne od przyjętych w dokumentacji projektowej warunki gruntowo-wodne i nieprzewidziane kolizje z istniejącym uzbrojeniem.

Urzędnicy z ełckiego ratusza, który wykłada pieniądze na remont ulicy Suwalskiej, przekonują, że przy tego typu inwestycjach skomplikowanie się sytuacji w trakcie działań jest rzeczą normalną.

– Mieliśmy tutaj do czynienia z szeregiem okoliczności, które złożyły się na wydłużenie prac – mówi Artur Urbański, zastępca prezydenta Ełku. – Ruszyły one z opóźnieniem z powodu trudnych warunków pogodowych. Potem termin musiał być przesunięty ze względu na wynikłe roboty, które nie były objęte dokumentacją projektową, w tym dodatkowe prace ziemne związane z wymianą gruntu.

Czy rzeczywiście normalną jest sprawą, iż remont jednej z głównych ulic miasta wydłuża się o prawie 3 miesiące?
– Teren tej inwestycji jest trudny, dużo dojazdów z bocznych uliczek, studzienek, różnych niespodzianek – mówi nam inżynier, który zajmował się kierowaniem podobnymi budowami. – Prawdą jest też to, że termin do końca czerwca był raczej nierealny, a główny wykonawca, który wygrał przetarg z warunkami w tym terminie, zawsze może znaleźć podobne wymówki, do tych stosowanych tutaj, czyli zwalanie winy na odmienną od zastanej dokumentację projektową.

Faktem jest, że ełczanie będą się jeszcze musieli uzbroić w cierpliwość, gdyż wraz z nowym rokiem szkolnym przejazd ulicą Suwalską do łatwych należał nie będzie. Faktem jest również, iż wydatki miasta na przebudowę tej arterii wzrosną o 155 tys. zł.

– W ramach przebudowy zaprojektowano warstwę ścieralną jezdni z betonu asfaltowego niemodyfikowanego – czytamy w uzasadnieniu autopoprawki do zmian w budżecie Ełku na 2017 rok.
– Proponuje się zastosowanie betonów asfaltowych z lepiszczami modyfikowanymi, które znacząco podniosą trwałość wykonanej nawierzchni.

Jak jednak tłumaczy Artur Urbański, wszystko to ma na celu porządne wykonanie remontu.
– Mamy świadomość, że opóźnienia są dokuczliwe, ale to duża inwestycja i wszystko musi być dopięte na ostatni guzik – mówi Artur Urbański.[fruitful_sep]