— Jeżeli jako Warmia i Mazury chcemy chronić przyrodę, to powinniśmy mieć większe niż inne regiony wsparcie europejskie albo przepisy środowiskowe powinny być trochę zliberalizowane — uważa Urszula Pasławska, kandydatka Koalicji Europejskiej do Europarlamentu, która w ramach kampanii wyborczej odwiedziła Ełk.
— W perspektywie finansowej 2013-2010 Warmia i Mazury uzyskały łącznie około 1,7 mld zł na inwestycje rozwojowe, inwestycje w człowieka — podkreśla Urszula Pasławska. W nowej perspektywie te potrzeby nie będą mniejsze. Nasza propozycja jest taka, żeby wynegocjować na rozwój naszego regionu 2,5 mld euro. Tym zajmowałam się przez wiele lat, negocjowałam programy europejskie, wdrażałam je, pozyskiwałam pieniądze na rozwój województwa warmińsko — mazurskiego, to jest główną lokomotywą mojej całej kampanii wyborczej. Ważne jest też to, żeby środki, o jakie zabiegamy, wspierały w sposób zrównoważony zarówno miasto, jak i wieś, organizacje pozarządowe, organizacje kobiece.
Kandydatka PSL i Koalicji Europejskiej do Brukseli uważa, że ważne są kwestie związane z programem Natura 2000.
— Pamiętajmy, że nasz region objęty jest w 40 proc. tym programem i w związku z tym każda inwestycja jest o 30 proc. droższa — mówi Urszula Pasławska. — Z czego to wynika? Z ograniczeń środowiskowych, dodatkowych kosztów związanych z ocenami oddziaływania na środowisko, z raportami środowiskowymi, z koniecznością powstawania różnych wariantów inwestycji w związku z tym, że mamy tak cenne przyrodniczo tereny. Jeżeli chcemy chronić przyrodę, to powinniśmy mieć większe niż inne regiony wsparcie, albo te przepisy środowiskowe powinny być trochę zliberalizowane. Dzisiaj mamy ogromny problem z drogą krajową nr 16 i protest wszystkich samorządów, które też chcą chronić środowisko, ale wiedzą, że motorem rozwoju jest infrastruktura drogowa. Uważam, że trzeba cały obszar Natury 2000 zweryfikować, żeby zarówno przedsiębiorcy, jak i samorządy mogły, chroniąc przyrodę, również ją użytkować.
Jakie są według kandydatki do Europarlamentu największe bolączki naszego regionu?
— Właśnie niedorozwój inwestycyjny — brak dobrej infrastruktury drogowej, brak dostępności komunikacyjnej — mówi Urszula Pasławska. — Warto też zauważyć, iż mamy dobre, ale rozproszone szpitale powiatowe. Struktura ich jest taka, że są one zlokalizowane co około 40 km, ale niestety są one niedoinwestowane. Pozyskanie pieniądze na wsparcie szpitali powiatowych będą moim priorytetem. Ważne i pile jest, aby zająć się w Brukseli kwestią małego ruchu granicznego i ucywilizowania stosunków z Rosją, nie tylko tych polsko — rosyjskich, ale również europejsko — rosyjskich. Embargo nałożone na polskie produktu uderza tylko w polskich rolników, bo nie możemy handlować z Rosją. Nie ma nic złego w utrzymywaniu relacji gospodarczych z Rosją, nie ma nic złego w przywróceniu małego ruchu granicznego. Powinien obejmować on również takie miasta jak Ełk i Pisz, o czym w poprzednich latach zapomniano. Taki głos zdrowego rozsądku w podejściu do Rosji jest dzisiaj Europie bardzo potrzebny.
Wybory do Europarlamentu odbędą się 26 maja.