miasto-gazeta.pl

Dieta, ciastka i darmowe bilety. Ile kosztują nas radni miejscy?

reklama

Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym w gminach liczących do 100 tys. mieszkańców liczba radnych wynosi 23.

Rocznie na utrzymanie rajców i ich przywilejów wydajemy z budżetu miasta prawie pół miliona złotych. Dokładnie jest to 471 tys. 830 zł. Lwią część tej kwoty stanowi wydatek na diety, to 442 tys. 830 zł. Pozostały koszt to zakupy materiałów i wyposażenia, zakup usług remontowych i pozostałych, podróże służbowe krajowe i zagraniczne oraz wydatki na szkolenia. Dodatkowo radni miejscy mają darmowe przejazdy komunikacją miejską.

Teoretycznie, wg ustawy dieta jest zwrotem kosztów, który ponoszą samorządowcy w związku z pełnieniem mandatu radnego.

Radni kwestię należnej im diety regulują poprzez podjęcie stosownej uchwały, co oznacza, że sami sobie uchwalają wysokość tej „nawiązki”.

Przy ustalaniu wysokości diet rada miasta bierze także pod uwagę funkcje pełnione przez radnego. Co oznacza, że przewodniczący lub „wice” prezydium rady czy komisji branżowej otrzyma większe uposażenie niż szeregowy radny.

Przy podejmowaniu takiej decyzji rajcy muszą jednak liczyć się z obowiązującymi ograniczeniami wynikającymi z u.s.g. Zgodnie z prawem „wysokość diet przysługujących radnemu nie może przekroczyć w ciągu miesiąca łącznie półtorakrotności kwoty bazowej określonej w ustawie budżetowej dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe”.

Natomiast „Rada Ministrów określa, w drodze rozporządzenia, maksymalną wysokość diet przysługujących radnemu w ciągu miesiąca, uwzględniając liczbę mieszkańców gminy”.

Ełckim radnym przysługuje więc 75% maksymalnej wysokości diety (od 15 tys. do 100 tys. mieszkańców), tj. 2.013,10 zł. Obecnie wynosi ona 67% maksymalnego przysługującego im wynagrodzenia tj. 1350 zł. Najwięcej otrzymuje, bo aż 2000 złotych, przewodniczący rady, wiceprzewodniczący dostają o 200 zł mniej, tj. 1800 zł.