O trwającym od dłuższego czasu sporze zbiorowym w MZK pisały lokalne media. Pracownicy spółki miejskiej domagali się podwyższenia płac o kwotę 500 zł brutto. Podwyżki chcieli dla wszystkich pracowników fizycznych, od kierowcy aż po mechaników.
Dziś już wiadomo, że osiągnięto w tej sprawie kompromis. Na dzisiejszym spotkaniu ze związkowcami i pracownikami osiągnięto porozumienie.
Najkrócej pracujący otrzymają podwyżki o 2,20 zł/h (około 17 zł/h). W drugim tzw. koszyku pracownicy (starsi stażem) otrzymają podwyżki o 1,80 zł/h. Pracownicy umysłowi dostaną 300 zł brutto.
Jak mówi Ryszard Adasiewicz szef związków zawodowych — takich podwyżek nie było od lat. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Dziękujemy ełckim mediom za podjęcie tematu: gazecie Miasto, Rozmaitościom Ełckim, Radiu 5 i portalowi Ełk dla was. Bez mediów nic by się nie udało.
Dziękuję także wójtowi gminy Ełk, prezydentowi Ełku, prezesowi MZK oraz dla wszystkich organizacji zakładowych Solidarność za ogromne wsparcie — podsumowuje Adasiewicz.
Podwyżki będą obowiązywały od 1 stycznia 2019 roku, natomiast w listopadzie i grudniu ( jeszcze w tym roku) pracownicy otrzymają premie wyrównujące (200 zł brutto).
Urząd miasta rozesłał do mediów komunikat o zawarciu porozumienia. Informuje w nim o przebiegu sytuacji.
„Sytuacja w Miejskim Zakładzie Komunikacji została w ostatnim czasie bardzo nagłośniona przez media. Przyczyniło się to niestety do utrzymywania napiętej atmosfery wokół tej sprawy. Takie sytuacje z kolei należy rozwiązywać bez zbędnych napięć, nieporozumień czy niedopowiedzeń” — czytamy w komunikacie.
To, w naszej ocenie, bardzo brzydki przekaz, który sugeruje, że to media przyczyniły się do napiętej sytuacji w MZK. Art. 1. Konstytucyjne prawa prasy mówi: Prasa, zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, korzysta z wolności wypowiedzi i urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej.
Ełckie media, właśnie wypełniły swój obowiązek konstytucyjny. Poinformowały mieszkańców naszego miasta o sporze trwającym w zakładzie MZK w sposób jawny i rzetelny, i pewnie w dużej mierze przyczyniły się do sukcesu pracowników MZK. Na ogół jest tak, że po nagłośnieniu wielu spraw, władze Ełku „zmieniają zdanie” a „napięte sytuacje” rozwiązują w sposób błyskawiczny.
Bo gdyby być złośliwym, można by pokusić się o komentarz w stronę urzędu miasta i napisać: „Sytuacja w Miejskim Zakładzie Komunikacji została w ostatnim czasie bardzo nagłośniona przez media. Przyczyniło się to niestety do uszczerbku wizerunku pana prezydenta. Takie sytuacje z kolei należy rozwiązywać po cichu, po wielkiemu …cichu.