Mówi się, że numer alarmowy „ratuje życie”. Wydawać by się mogło, że każdy wie, iż 112 należy wybierać tylko z określonym przeznaczeniem – w sytuacjach zagrażających życiu, zdrowiu czy mieniu. Niestety, policyjna praktyka pokazuje, że wciąż spotykamy się z bezmyślnymi zachowaniami mieszkańców, którzy niepotrzebnie angażują służby.
Takich niechlubnych przykładów jest wiele. Chociażby sytuacja z minionego poniedziałku.
Mężczyzna wezwał patrol, policji twierdząc, że potrzebuje wsparcia. Policjanci pojechali pod wskazany adres do gm. Prostki, żeby sprawdzić, jakiej pomocy potrzebuje zgłaszający. Jednak na miejscu mężczyzna sam przyznał, że „wszystko go denerwuje”, dlatego zadzwonił pod numer alarmowy. Nie potrafił wyjaśnić, czego potrzebuje od funkcjonariuszy.
Bezcelowe wezwanie zakończyło się dla niego kosztownie. Policjanci ukarali 63-latka mandatem w wysokości 500 złotych.