Miasto-gazeta.pl
ełcki portal informacyjny

Proboszcz z Nowej Wsi Ełckiej z zarzutami prokuratorskimi. Galeria zdjęć

W toku śledztwa Prokuratury Rejonowej w Ełku, w połowie czerwca 2021 r., prokurator przedstawił zarzut popełnienia przestępstwa Proboszczowi Parafii Rzymskokatolickiej w Nowej Wsi Ełckiej zarządzającej terenem cmentarza w Nowej Wsi Ełckiej.

 Przypomnijmy: W kwietniu doszło do dewastacji nagrobków i znieważenia miejsca spoczynku na dawnym cmentarzu ewangelickim w  Nowej wsi Ełckiej.  Terenem zarządzał proboszcz Parafii Rzymskokatolickiej w Nowej Wsi Ełckiej.   Wycinka drzew i karczowanie ciężkim sprzętem razem z przedwojennymi nagrobkami miała służyć rozbudowie cmentarza. 

Podejrzanemu zarzucono, że jako proboszcz zarządzający mieniem parafii, będąc świadomy obowiązku zachowania w stanie nienaruszonym obszaru starego cmentarza, znieważył miejsca spoczynku  i szczątki ludzkie poprzez zlecenie prac ziemnych ciężkim sprzętem, polegających na usunięciu kilkudziesięciu karp korzeniowych, w wyniku czego doszło do rozkopania grobów, zniszczenia elementów nagrobków, a tym do zniszczenia terenu dawnego cmentarza ewangelickiego wraz z kwaterami wojennymi z okresu I wojny światowej założonego w I połowie XIX wieku, będącego zabytkiem, to jest o przestępstwo  z art. 262§1 kk  i  z art. 108 ust. 1 ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami.

Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego czynu, przy czym nie kwestionował samego faktu zdarzenia, a swoją odpowiedzialność za nie, przedstawiając własne wyjaśnienia.

Za czyn ten grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

 

Źródło: Prokuratura Okręgowa w Suwałkch

Komentarze

6 Komentarze

  • A jakby operatorowi kazał w ogień wjechać to by wjechał pewnie, taki posłuszny. A ile wziął właściciel koparki za godzinę i czy ma fakturę.

  • Jak zwykle – mała szkodliwość społeczna. U watykańczyków sprawy tak się kończą zwykle, są umarzane lub oddalane przez sądy. Ich bozia ma sądzić, diabły przebrzydłe…

  • No i wkrótce się okaże, że tak naprawdę jedynym winnym jest operator koparki.

    • A czego operator tam wjechał? Rozumu nie ma czy jak, a zabrać uprawnienia i do łopaty, a od księdza to sie ludziska odczepta- on sam nie kopal i nie spychal

      • Operator tylko wykonywał polecenia szefa, a wielebny sterował szefem, taką mam koncepcję.

      • Pójdź dalej… się nie krępuj. Pewnie bogobojny z ciebie człowiek, a ksiądz to taki niemal Bóg. Panisko nad pany. I zaraz dodaj, „niczego nie wiedział, tylko wykonywał rozkazy… polecenia… niewinny…”. Ukarać operatora maszyny… może i tego, co mu paliwo sprzedał. Byli w zmowie, jak nic.
        Taka znana to już regułka. A kto te rozkazy wydawał? No jak to, sam Bóg. Bo to wszystko przecież dzieje się zawsze „z woli Boga”. My są tu jedynie nieświadomym „przedmiotem”, „narzędziem” I on „ma plan”… każdemu z osobna… A taki ksiądz… to już wcale nic nie może. Nie jest sobą, jak marionetka. Sznurki przecież trzyma i pociąga sam Bóg! „… od księdza to się ludziska odczepta…” Mądry i świadomy wyżej powiedział. I tam ma być, bo to sam Bóg powiedział, ożywając ww. jako narzędzia. Jak coś będzie jednak nie tak, bo ludzie czasem są upierdliwi, też bezbożnicy, to można zaraz roztaczać drugą wersję, tym razem z Szatanem.
        Można? Można. za moment wszystko się nam „wyjaśni”. Już są w pogotowiu „adwokaci”, jak trzeba to tez się znajdą „adwokaci diabła”. Wszystko zmierza w dobrą stronę… Ciemnota i zabobon się umacnia.

Comments are closed.