Miasto-gazeta.pl
ełcki portal informacyjny
NADESŁANE PUK

PUK odśnieża „sukcesywnie i skutecznie”. Na dowód przesyła zdjęcia… z wczoraj

Ełczanie od kilku dni skarżą się na brak odśnieżania chodników i ulic. Krytycznych komentarzy w przestrzeni publicznej jest bardzo dużo. Na to, że miasto nie radzi sobie z zimą, skarżyli się nawet byli radni miejscy, jak i zwolennicy prezydenta Andrukiewicza.

Ponieważ za odśnieżanie ulic i chodników odpowiedzialna jest  spółka miejska PUK, zapytaliśmy prezesa, z czego wynikają te zaniedbania.

— Odśnieżanie ulic i chodników w Ełku jest jednym z zadań PUK. Dotyczy to głównie ulic i chodników zarządzanych przez miasto — odpowiada przedstawiciel spółki. — Tej czynności dokonujemy w każdej wymagającej tego sytuacji. W ostatni weekend oraz w środę doszło do bardzo intensywnych opadów. Po ich wystąpieniu wszelki sprzęt odśnieżający rozpoczął swe prace. Przy tak intensywnych i masowych opadach fizyczną niemożliwością było natychmiastowe usunięcie śniegu. Dokonujemy tego sukcesywnie i skutecznie. W czwartek rano zdecydowana większość ulic i chodników była oczyszczona — tłumaczy dalej.

Na dowód potwierdzania, że PUK wywiązuje się z powierzonych mu zadań, otrzymujemy dokumentację fotograficzną, która przedstawia odśnieżone ulice i chodniki. Z przekazanej informacji dowiadujemy się też, że zdjęcia zostały wykonane wczoraj (czwartek — red.) przed godziną 15.

W przestrzeni publicznej pojawiały się także komentarze, że brak odśnieżania spowodowany jest brakiem pieniędzy. Ten brak miał wynikać z działań radnych miejskich, którzy „obcięli” pieniądze w budżecie miasta przeznaczone na ten cel.

— To nieprawda — mówi Ireneusz Dzienisiewicz. Radni uchwalili takie kwoty, o jakie wnioskował prezydent miasta. Jest to kwota zbliżona do kwoty z ubiegłego roku. W tym roku na ten cel przeznaczamy półtora miliona złotych, zgodnie z wolą prezydenta.

Pytanie „ile pieniędzy wydatkowano już na utrzymanie dróg i chodników w trwającym sezonie zimowym” skierowaliśmy także do PUK.

— Kwestie finansowe z wydatkowaniem środków na odśnieżanie dróg i chodników, zostaną podsumowane po zakończeniu okresu zimowego. Możemy jedynie dodać, iż opieramy się na kwotach, które Rada Miasta ustaliła na ten cel w budżecie Miasta Ełk — czytamy w odpowiedzi.

— Dziękujemy za zainteresowanie się tematem i okazaną w ten sposób troską o mieszkańców Ełku — dodaje  na koniec „PUK”. 

 

Komentarze

7 Komentarze

  • Jeszcze weselej jest w gminie Ełk. Rano przebijam się przez zaspy do pracy, dobrze że mam napęd na na 4 kola, ale nie wszyscy z osiedla domków za Stradunami tak mają. A pług gdzie? Zasuwa rano na placu pod kościołem .

    • To się nazywa „sojusz tronu z ołtarzem”.
      Nie wyobrażasz sobie chyba, że ksiądz będzie osobiście z szuflą zasuwał? 😉

  • Owszem ale wysokie bandy usypane ze śniegu. Zmniejszone pasy ruchu co grozi kolizją lub uszkodzeniem samochodu o twardy śnieg.! ŚNIEG NALEŻY WYWOZIĆ A NIE ZGARNIAĆ NA PAS RUCHU LUB NA CHODNIKI! RANO ROZTOPY W WIECZOREM ŚLIZGAWKA- CWANIAKI !

  • Czego Wy się po nich spodziewacie. Zeby przetrwać następny rok tak i tak to się kręci. Takiego „prezydęta” wybraliście to go teraz podziwiajcie.

  • nie to żebym bronił Prezydenta..ale wpierw jest przedstawiony PROJEKT budżetu…radni poznają jego treść .. wnoszą o poprawki…dają uwagi… i nawet o tym dyskutują… następnie Prezydent chcąc zapewnić zaklepanie budżetu obiecuje to i owo poszczególnym radnym… Oni łapki w górę i mamy produkt finalny… i teraz najważniejsze to radni głosują nie Prezydent… pozdrawiam

  • A czy to prawda, że Prezydent kazał swoim podległym spółkom oszczędzać, oszczędzać i jeszcze raz oszczędzać? PUK może aż za bardzo wziął to do siebie, no a Prezes PUKu swoim tłumaczeniem nadałby się do Barei. Przecież pługów w miescie było jak na lekarstwo, jedynie najlepiej odśnieżane były drogi wyższej rangi, nie wiem – wojewódzkie czy krajowe. A główna ulica Wojska Polskiego masakra, o osiedlowych nawet nie wspominam.

  • Czwartek, wskazana data i czas fotek. Potwierdza się zasada, że co „nagle, to po diable…” W rzeczony czwartek już od wielu godzin temperatura była dobrze na plusie. Śnieg sam się stopił, a że nie był ubijany, czy sypany piaskiem, to i błotka było mniej, zatorów nie było.
    Owszem, trzeba działać. Zawsze. Trzeba to jednak robić z głową. Był śnieg, za chwilę go nie ma. Spadł, to się też sam stopi. Taki mamy klimat.
    Podejrzewam, że w PUK mieli większy problem. Spadł śnieg, toteż jak zamiatarkami w mieście operować? A przecież trzeba zamiatać, jak co roku zimą, bez względu na temperaturę. To już rutyna. I oby płacili, jak zawsze.

Comments are closed.